Pożar CH Marywilska 44 w Warszawie. Jest opinia biegłych

3 godzin temu

Opinia biegłych w sprawie pożaru przy Marywilskiej wpłynęła już do Prokuratury Krajowej – dowiedział się dziennikarz Polskiego Radia RDC.

Eksperci z zakresu pożarnictwa potwierdzili wcześniejsze podejrzenia. Jako bezpośrednią przyczynę pożaru hali wskazali podpalenie.

To na razie jedyna oficjalna informacje przekazywana przez prokuraturę. Śledczy będą badać teraz opinię, czy jest pełna i czy nie zawiera wewnętrznych sprzeczności.

Jak informowaliśmy, już wcześniej służby postawiły zarzuty dwóm obywatelom Ukrainy – Danillovi B. i Oleksandrowi V. – udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i dokonania sabotażu na zlecenie rosyjskich służb.

Do pożaru Centrum Handlowego Marywilska 44 doszło 12 maja ubiegłego roku. Spaliło się blisko 90 proc. hali. W sumie poszkodowanych było ok. 2 tys. osób. Oględziny pogorzeliska zaczęły się 30 lipca i trwały do listopada.

Śledztwo ws. pożaru przy Marywilskiej

Do wybuchu pożaru budynku Centrum Handlowego Marywilska 44 w Warszawie doszło rok temu 12 maja ubiegłego roku.

Liczba kupców poszkodowanych w wyniku pożaru oraz ich pracowników szacowana jest na około 2 tys. osób. Śledztwo w sprawie pożaru zostało wszczęte już następnego dnia.

Oględziny pogorzeliska rozpoczęto 30 lipca – niezwłocznie po uprawomocnieniu się decyzji nadzoru budowlanego zezwalającej na rozbiórkę spalonej hali. Łącznie w oględzinach udział wzięło 55 prokuratorów i 100 policjantów z Komendy Stołecznej Policji oraz innych jednostek garnizonu warszawskiego.

Na miejscu pracowało jednocześnie 6 grup oględzinowych, w skład których wchodzili prokuratorzy, policjanci, technicy, biegli z Akademii Pożarniczej w Warszawie oraz operatorzy maszyn.

Podpalenie na zlecenie rosyjskich służb

Premier Donald Tusk poinformował, iż pożar na Marywilskiej był efektem podpalenia na zlecenie rosyjskich służb.

„Wiemy już na pewno, iż wielki pożar na Marywilskiej był efektem podpalenia na zlecenie rosyjskich służb. Działania koordynowane były przez osobę przebywającą w Rosji. Część sprawców przebywa już w areszcie, reszta została zidentyfikowana i jest poszukiwana. Dopadniemy wszystkich” — napisał premier na portalu X.

Wspólne oświadczenie w tej sprawie wydali minister sprawiedliwości, prokurator generalnego Adam Bodnar i minister spraw wewnętrznych i administracji, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak, w którym podali, iż polskie służby współpracują ze stroną litewską, gdzie również część sprawców realizowała działania dywersyjne. Przekazali, iż na podstawie zgromadzonych dowodów wiadomo, iż pożar był efektem podpalenia dokonanego na zlecenie rosyjskich służb specjalnych.

„Mamy pogłębioną wiedzę na temat zlecenia i przebiegu podpalenia oraz sposobu jego dokumentowania przez sprawców” — poinformowali.

Idź do oryginalnego materiału