Dom w Mirczu spłonął w nocy z 26 na 27 września tego roku. Pan Jurek obudził się w nocy z powodu gorąca, ale nie był w stanie uratować żony, która była w innym pokoju, gdyż tam już od pożaru zawalił się strop. Mógł uratować już tylko siebie. Dom spłonął doszczętnie, jego żona niestety zginęła w tym pożarze.
Po kilku dniach w szpitalu, Pan Jurek otrzymał przejściowe mieszkanie zastępcze w Gminie. Nie ma środków do życia, cały jego dobytek, dokumenty spłonęły.
Chciałby wrócić na miejsce pożaru, odbudować dom, lub w jakiś inny sposób móc tam zamieszkać.
Zostały też jego ukochane zwierzęta, które trafiły już w ręce dobrych ludzi.
Czytaj: Pożar domu w Mirczu. Zginęła starsza kobieta [ZDJĘCIA]
Obecnie, w wieku 75 lat, musi zacząć budować swoje życie na nowo, ze wspomnieniem, iż nie był w stanie uratować żony…
Utworzyliśmy zbiórkę na stronie internetowej pomagam.pl:
Zobacz też:
Co nieco z hrubieszowskich wydarzeń. Październik 4 – 6
Chcesz podzielić się informacjami z Hrubieszowa i powiatu hrubieszowskiego z Czytelnikami lubiehrubie? Prześlij info i zdjęcia na adres [email protected]
Info: KJ, fot. KPPSP w Hrubieszowie