
Na lotnisku Orlando International Airport na Florydzie w poniedziałek doszło do groźnej sytuacji. W samolocie linii lotniczych Delta Air Lines zapalił się silnik. Do zdarzenia doszło tuż przed planowanym odlotem do Atlanty.
Załoga, dostrzegając płomienie w rurze wydechowej jednego z silników, natychmiast przystąpiła do ewakuacji zgodnie z procedurami bezpieczeństwa. Użyto zjeżdżalni, dzięki którym wszyscy opuścili maszynę.
Na pokładzie samolotu znajdowało się łącznie 294 osoby, w tym 282 pasażerów i 12 członków załogi. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.
Federalna Administracja Lotnictwa zapowiedziała wszczęcie dochodzenia w celu wyjaśnienia przyczyn incydentu.