Pożar stodoły w gminie Krobia. „Jęzory ognia’ sięgały ponad dach budynku

3 godzin temu
Zdjęcie: 6038e088_2f6b_4165_99b5_2517124e


Ciszę spokojnego poranka w gminie Krobia przerwały dziś syreny straży pożarnej i błyskające światła alarmowe. W miejscowości Kuczyna doszło do pożaru stodoły, który w ciągu kilku chwil mocno przybrał na sile. „Jak twierdzą świadkowie „jęzory ognia” sięgają ponad dach budynku. Na miejscu zdarzenia pracuje kilka jednostek straży pożarnej

Sytuacja jest poważna, a gęsty dym widoczny jest z dużej odległości. Prawdopodobnie spłoną też samochód znajdujący się przed budynkiem, który wcześniej miał w niego uderzyć. Jak udało nam się ustalić w rozmowie ze świadkami, auto zapaliło się po zderzeniu z budynkiem, a z płonącego pojazdu kierowcę mieli wyciągnąć właśnie świadkowie.

AKTUALIZACJA godz. 12:00

Ogień pojawił się około godz. 9:00. W akcji gaśniczej uczestniczy dziewięć zastępów straży pożarnej, w tym jednostki OSP Pudliszki, Krobia, Pępowo oraz JRG Gostyń. Stodoła, która spłonęła, to murowany budynek o wymiarach około 50 metrów długości, 10 metrów szerokości i 7 metrów wysokości. Jak poinformował st. kpt. Marcin Nyczka, zastępca komendanta KP PSP Gostyń, obiekt był wypełniony słomą, co znacząco utrudniało działania.

– Na ten moment skupiamy się na rozbiórce poszycia dachowego i wywożeniu słomy na zewnątrz, gdzie jest dogaszana. Akcja potrwa jeszcze kilka godzin – powiedział st. kpt. Marcin Nyczka, zastępca komendanta KP PSP Gostyń.

Wstępne ustalenia wskazują, iż pożar rozpoczął się od zapalenia samochodu, który zatrzymał się przy budynku. Jego kierowcę jak udało nam się ustalić wyciągnęli świadkowie. Prawdopodobnie tylko dlatego mężczyzna nie spłonął żywcem. Ogień gwałtownie objął stodołę, a zgromadzona w niej słoma przyczyniła się do intensywności pożaru.

Strażacy podjęli działania, aby ochronić sąsiednie budynki, w tym chlewnię, która była oddzielona murowaną ścianą. Dzięki temu ogień nie rozprzestrzenił się na inne obiekty gospodarcze. Zwierzęta znajdujące się na terenie gospodarstwa są bezpieczne. Na miejscu pracuje także ciężki sprzęt burzący. Do działań dołączył trzeci pojazd, co pozwala na szybsze usuwanie pozostałości budynku. St. kpt. Marcin Nyczka podkreślił, iż ocena strat materialnych będzie możliwa dopiero po zakończeniu akcji i konsultacjach z właścicielem budynku.

– Pożar spowodował znaczne zniszczenia, ale dzięki szybkim i skoordynowanym działaniom udało się uniknąć jeszcze większych strat – dodał zastępca komendanta KP PSP Gostyń.

Źródło dzięki współpracy z Gostyn24.pl

Idź do oryginalnego materiału