Jedna kobieta zginęła w niedzielnym pożarze domu we wschodniej części Hamilton. Ogień wybuchł w budynku przy Mons Avenue około południa. Kiedy na miejsce dotarli strażacy, płomienie i gęsty dym wydobywały się z drugiego piętra.
Jak przekazał szef straży pożarnej David Cunliffe, początkowo nie było wiadomo, gdzie znajduje się osoba przebywająca w domu. Jeden z sąsiadów próbował kilkukrotnie dostać się do środka, jednak bezskutecznie.
Podczas akcji ratowniczej strażacy odnaleźli ciało kobiety na drugim piętrze. Jej zgon stwierdzono na miejscu. Mężczyzna, który również znajdował się w budynku, został zabrany do szpitala z objawami zatrucia dymem.
Nie wiadomo, czy w momencie wybuchu pożaru w domu działały czujniki dymu. Okoliczności tragedii badają policja oraz Fire Marshal.
Na podst. CityNews