Pożar w warszawskim metrze. Ruch wstrzymany, Utrudnienia na obu liniach

6 godzin temu

Warszawa obudziła się dziś w komunikacyjnym chaosie. Nocny pożar na jednej ze stacji metra sparaliżował poranny ruch w stolicy, powodując duże utrudnienia dla tysięcy pasażerów. Choć część połączeń udało się przywrócić, sytuacja wciąż jest daleka od normy.

Fot. Warszawa w Pigułce

Pożar w warszawskim metrze. Poważne utrudnienia na obu liniach

Warszawa mierzy się dziś rano z dużym paraliżem komunikacyjnym. To efekt nocnego pożaru, do którego doszło na jednej ze stacji metra. Pasażerowie muszą uzbroić się w cierpliwość – kursy są zawieszone lub opóźnione, a w mieście wprowadzono awaryjną komunikację zastępczą.

Pożar w nocy, chaos rano

Do pożaru doszło w nocy z poniedziałku na wtorek na terenie podstacji energetycznej przy stacji Racławicka. Choć znajduje się ona na pierwszej linii metra, awaria miała wpływ na działanie obu linii. Ogień objął kable w kanałach technicznych, a akcja gaśnicza prowadzona przez straż pożarną trwała jeszcze rano.

O godzinie 5:55 wznowiono ruch na drugiej linii metra, ale pociągi kursują rzadziej niż zwykle. Gorzej jest na linii pierwszej – ta nie funkcjonuje na całej długości, co spowodowało poważne utrudnienia w porannym szczycie.

Awaryjna komunikacja w stolicy

Zarząd Transportu Miejskiego poinformował, iż w związku z awarią uruchomiono zastępcze linie autobusowe i tramwajowe. Szczegóły są aktualizowane na bieżąco, a służby apelują o śledzenie komunikatów i planowanie podróży z wyprzedzeniem.

Oficjalny komunikat MSWiA

Głos w sprawie zabrał Jacek Dobrzyński, rzecznik ministra spraw wewnętrznych. Jak poinformował w mediach społecznościowych, odcięto dopływ prądu do uszkodzonego obiektu, a transformatory zostały uziemione. Akcja gaśnicza przez cały czas trwa, a sytuacja – jak podkreślił – nie została jeszcze w pełni opanowana.

Co dalej z metrem?

Na razie nie wiadomo, kiedy ruch na pierwszej linii zostanie w pełni przywrócony. Władze miejskie i służby techniczne prowadzą analizę szkód oraz próbują jak najszybciej usunąć awarię. Mieszkańcom pozostaje korzystać z komunikacji naziemnej i śledzić oficjalne komunikaty.

Idź do oryginalnego materiału