Pożar zabrał im dom. Dziś proszą o pomoc, by odbudować życie od nowa

1 dzień temu

Dla Pana Jacka i jego rodziny 4 czerwca 2025 roku będzie już na zawsze dniem, który zmienił wszystko. Pożar strawił ich mieszkanie w Warszawie, odbierając nie tylko dach nad głową, ale też wspomnienia, bezpieczeństwo i codzienność budowaną latami.

Fot. Warszawa w Pigułce

Dziś, dwa tygodnie po tragedii, rodzina prosi o pomoc w odbudowie domu. Trwa zbiórka na portalu Siepomaga.pl, której celem jest zebranie ponad 106 tysięcy złotych. Zebrano zaledwie nieco ponad 2,5% potrzebnej kwoty. Każda złotówka ma znaczenie.

„Nie sposób opisać, co czuje człowiek, gdy odbiera telefon z informacją, iż płonie mieszkanie jego rodziców…”

To słowa córki Jacka, które poruszają do głębi. Mieszkanie, choć niewielkie – niespełna 60 metrów – było pełne ciepła, wspomnień i miłości. Dziś zostały tylko osmolone ściany, popiół i zapach spalenizny. Spłonęły meble, ubrania, rodzinne pamiątki, fotografie i przedmioty codziennego użytku. To, co przez lata tworzyli – legło w gruzach.

Strażacy wyważyli drzwi, myśląc, iż są w środku

Akcja ratunkowa była błyskawiczna, a służby działały profesjonalnie. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Jednak mieszkanie nie nadaje się do zamieszkania. Nie ma okien, drzwi, a ciemne, zniszczone wnętrze przypomina o tragedii z każdym krokiem.

Zostali bez niczego, ale nie bez nadziei

Rodzina nie kryje wzruszenia, wspominając wsparcie sąsiadów, którzy po tragedii przynieśli herbatę, użyczyli toalety i pomogli sprzątać. Dziś liczą na wsparcie ludzi dobrej woli – choćby drobne wpłaty mogą złożyć się na nowy początek.

Pomóżmy odbudować to, co zabrał ogień

Zbiórkę prowadzi Fundacja Siepomaga, a jej organizatorem jest 58-letni Jacek Śniarowski z Warszawy. Celem jest zebranie 106 383 złotych na odbudowę mieszkania po pożarze. Do tej pory wsparło ich 42 darczyńców, ale potrzeba znacznie więcej, by mogli wrócić do normalności.

Jak pomóc?