Pożar zbiorników z paliwem w Sławkowie. Sprawie przyjrzy się ABW

6 dni temu
Zdjęcie: KG PSP


Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeanalizuje sprawę pożaru, do którego doszło w piątek nad ranem w Sławkowie w województwie śląskim. Spaliły się m.in. zbiorniki, w których znajdowało się ok. 6 tys. litrów paliwa.
Do pożaru doszło w piątek ok. godz. 4 nad ranem na terenie Stacji Linii Hutniczej Szerokotorowej w Sławkowie. Na miejscu pojawiło się kilkanaście zastępów straży pożarnej (blisko stu strażaków), ogień opanowano po ok. dwóch godzinach. "Według informacji służb brak bezpośrednich zagrożeń dla mieszkańców" - informował burmistrz Sławkowa Rafał Adamczyk.
REKLAMA


Zobacz wideo Piotr Zgorzelski boi się Boga - ciąg dalszy sporu o związki partnerskie


Pożar w Sławkowie. Spłonęły m.in. ciężarówki
"W wyniku pożaru spłonęły m.in. samochody ciężarowe, sprzęt przeładunkowy. Nie było osób poszkodowanych. Zdarzenie nie zagrażało zakładowej stacji paliw PKP LHS położonej w innej części stacji, oddalonej od miejsca pożaru" - przekazała spółka PKP LHS.
"W rejonie pożaru wstrzymano prace manewrowe, a tory boczne zostały czasowo zamknięte. Ruch pociągów na stacji nie został wstrzymany. w tej chwili realizowane są czynności mające na celu ustalenie przyczyny pożaru" - dodano w piątkowym komunikacie.


Pożar w Sławkowie. Siemoniak: Trzeba brać pod uwagę rosyjski ślad
- Od rana poleciłem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, policji, żeby w sposób szczególny tą sprawą się zajęła, bo wiemy, gdzie jest położony ten skład paliw, który się palił. Mam już pierwsze informacje od straży pożarnej, szczegółowe, natomiast toczy się śledztwo i na pewno w każdej tego rodzaju sytuacji, inaczej niż kilka lat temu, trzeba brać pod uwagę ten fatalny rosyjski ślad - komentował w piątek minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak.
Szef MSWiA zaznaczył, iż od końca stycznia tego roku w związku z aktami sabotażu aresztowano w Polsce 10 osób.
Idź do oryginalnego materiału