Lato to oczywiście najcieplejsza pora roku, choć w Polsce przekonamy się o tym dopiero za kilka dni. Jednak na południu Europy, a także w Turcji już teraz odczuwalne są skutki fali upałów. Przed weekendem turystów przed pożarami ostrzegała polska ambasada w Grecji. Już w ostatnich dniach czerwca żywioł rozszalał się w Turcji.
Pożary w Turcji dotarły także do raju all inclusive Polaków
Turcja była, jest i najpewniej jeszcze długo będzie najpopularniejszym kierunkiem na wakacje all inclusive Polaków. Przekonuje nas do tego świetny stosunek jakości do ceny, ale i atrakcje, liczne udogodnienia, czy pewna pogoda.
Niestety, z powodu suszy i upałów, podczas weekendu pożar pojawił się w pobliżu Antalyi. To stolica Riwiery Tureckiej, na której wakacje spędzają Polacy. To właśnie tam lądują i startują samoloty z naszymi turystami.
Jak podaje serwis hurriyet.com.tr, tym razem sytuację udało się tam gwałtownie opanować, a pożar ugaszono w 2,5 godziny. Do jego wybuchu najpewniej przyczynił się grill organizowany na świeżym powietrzu. Ostatecznie w Antalyi nie doszło do rozprzestrzenienia ognia. Niestety tak dobrze nie było w przypadku Izmiru.
Pożar w Izmirze. Ludzie stracili domy, lotnisko musiało wstrzymać pracę
Izmir to jedno z największych, a zarazem najbardziej turystycznych miast w Turcji. To właśnie tam podczas ostatniego weekendu czerwca pożar na moment odciął ludzi, którzy zostali uwięzieni w domach, do których zbliżał się ogień.
Szybka reakcja strażaków pozwoliła na dotarcie do uwięzionych osób i ich ewakuację. Niestety, służbom nie udało się uratować ich domów. – Nasz dom został zniszczony. (...) Mieliśmy 40 lat wspomnień, które zamieniły się w popiół. Spędziłam młodość w tym domu – powiedziała w rozmowie z tureckimi dziennikarzami Müzeyyen Çağlar Güler, której dom spłonął w pożarze.
Pożar w pobliżu Izmiru dawał się we znaki m.in. w pobliżu miejscowości Menderes i Seferihisar. Mimo zaangażowania w akcję ogromnych sił, w tym samolotów i śmigłowców gaśniczych, ogień przez cały czas stanowi tam bardzo duże zagrożenie.
Pożar w niedzielę 29 czerwca był na tyle niebezpieczny, iż zapadła decyzja o tymczasowym zamknięciu międzynarodowego lotniska w Izmirze. Od godziny 16:00 czasu miejscowego wstrzymano tam wszystkie starty i lądowania. Część lotów została przekierowana na inne lotniska. Izmirski port ostatecznie wznowił pracę dopiero ok. godziny 22:00 czasu tureckiego.