Poznali historię Sokółki i najstarszego kościoła w tej miejscowości.

2 tygodni temu

Już po raz trzeci odbył się spacer historyczny „Oni żyli wśród nas”. Tym razem uczestnicy wydarzenia mieli możliwość poznać historię kościoła pw. Św. Antoniego Padewskiego i otaczających świątynię budynków.

– Pierwszy kościół w Sokółce powstał w 1565 roku za czasów panowania ostatniego z Jagiellonów – króla Zygmunta Augusta. Była to świątynia drewniana pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, która spłonęła 27. 08. 1796 r. godz. 14.00 rozpoczął swojąopowieść Krzysztof Promiński, przewodnik po Sanktuarium Najświętszego Sakramentu w Sokółce.

Mimo, iż w pożarze spłonęły też wszystkie przykościelne zabudowania: dzwonnica z 3 dzwonami, szpital, dom organisty, karczma, plebania i dwa domy to udało się uratować obrazy, które dziś można zobaczyć w sokólskim kościele.

– Kiedy spojrzymy na ołtarz główny, to widzimy krucyfiks i obraz Matki Bożej Sokólskiej z dzieciątkiem, przysłaniany obrazem św. Antoniego. Kiedy wybudowano w 1848 roku świątynię to właśnie obraz św. Antoniego z Padwy był obrazem głównym a nad nim umieszczono ocalały z pożaru starego kościoła obraz Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny – opowiadał przewodnik.

Wiszące na filarach obrazy św. Michała Archanioła i św. Anny to również ocalałe z pożogi zabytki. Wiekowe są też dwa jesionowe konfesjonały, które zostały użyte w filmie „U Pana Boga za piecem”. To w nich spowiadał główny bohater filmu wręczając spowiadanym „pagery”, by mieć kontrolę nad odprawioną pokutą.

Sokólskie Sanktuarium jest znane nie tylko w kraju ale i poza jego granicami. To właśnie w tym kościele 12 października 2008 roku doszło do wydarzenia, które dziś nazywamy Cudem Eucharystycznym w Sokółce.

– Wielu pielgrzymów odwiedzających to miejsce zadaje mi pytanie, dlaczego Bóg wybrał to właśnie miejsce na swoje objawienie? – opowiadał o swojej pracy przewodnika Krzysztof Promiński.

Wielu kapłanów i mieszkańców podkreśla, iż może mieć to związek z bardzo dużym kultem Jezusa Miłosiernego. W Sokólskiej Kolegiacie znajduje się cudowny obraz namalowany przez artystę krakowskiego pana Ślędzińskiego z polecenia bł. Michała Sopoćko, spowiednika św. Faustyny. To właśnie w tym miejscu modlący się otrzymywali i otrzymują wiele łask, a wydarzenie sprzed 16 lat miało miejsce w czasie, gdy w Białymstoku cieszono się z ogłoszenia Michała Sopoćko błogosławionym. Gdy przyjrzymy się obrazowi i czerwonemu punktowi, z którego wychodzą promienie i porównamy go z objawioną cząstką przechowywana w kustodii znajdującej się w kaplicy Matki Bożej Różańcowej możemy dostrzec wielkie podobieństwo.

Sokólska świątynia jest wyjątkowa pod jeszcze jednym względem. Kościoły są z reguły jedno lub trzynawowe, a kościół w Sokółce jest pięcionawowy, co jest bardzo rzadko spotykane w budownictwie sakralnym.

Uczestnicy spaceru poznali nie tylko historię przebudowy obecnej kolegiaty ale tez budynków przykościelnych i pomników upamiętniających Powstańców Styczniowych, Sybiraków, żołnierzy Armii Krajowej i Polskiej Organizacji Wojskowej.

– Macie bardzo podobną historię do naszej ale to u Was wydarzył się cud. Cieszę się, iż mogłem dziś wziąć udział w tym wydarzeniu – powiedział na zakończenie Konstanty z Białorusi, mieszkający w tej chwili w Białymstoku.

Inna z uczestniczek podkreśliła, iż mimo, iż chodzi często do kościoła, nie miała pojęcia, jak istotną rolę odegrał w wydarzeniu eucharystycznym obraz Jezu Ufam Tobie.

Był to ostatni w tym roku spacer historyczny z cyklu „Oni żyli wśród nas”.

Organizatorem wydarzenia jest Powiat Sokólski.

Krzysztof Promiński

fot. Damian Szarkowski

Idź do oryginalnego materiału