Eryq przyznał, iż jego droga do muzyki zaczęła się od freestyle’u.
– Na obozach piłkarskich ciągnąłem kolegów, żeby rzucali mi słowa i próbowałem je rymować. Początki nie były najlepsze, ale dawało mi to frajdę – wspominał.
Pierwsze nagrania powstawały w domu, jednak prawdziwym przełomem było odkrycie studia Pali Się w Poznaniu, gdzie raper nagrywa do dziś.
Zapytany o inspiracje, podkreślił, iż jego teksty dojrzewały wraz z nim.
– Na początku nie miały większego sensu, dziś staram się pisać rzeczy zgodne z prawdą, oparte na tym, co widzę i przeżywam. To dla mnie najważniejsze – mówił.
Wspólnie z producentem Edim tworzą muzykę w różnych konfiguracjach – czasem od beatu, czasem od pomysłu na tekst.
Nowa płyta, nad którą pracują, ma być minialbumem złożonym z 9–10 utworów.
– Wszystko jest już gotowe, większość zmiksowana i zmasterowana. Czekamy tylko na odpowiedni moment premiery – zdradził raper.
To dopiero początek – kolejny projekt ma być pełnowymiarowym albumem, jeszcze bardziej rozbudowanym i treściwym.
Eryq nie ukrywa, iż liczy na koncerty w przyszłym roku.
– Po dwóch płytach fajnie byłoby pojawić się na festiwalach. To inna energia, możliwość sprawdzenia, jak utwory działają na żywo – przyznał.
Raper poruszył też temat wideoklipów, które jego zdaniem wciąż odgrywają dużą rolę, choć zmienił się sposób ich odbioru.
– Dziś ludzie oglądają krótsze formy, często na TikToku. Ale ja lubię teledyski, lubię, żeby to wyglądało – podkreślił, wspominając pierwsze współprace z kolegą Leszkiem, dziś studentem łódzkiej filmówki.
Na co dzień Eryq działa w Pali Się Studio, gdzie – jak sam mówi – można nie tylko nagrać utwór, ale też otrzymać pomoc w pisaniu tekstów i doborze brzmienia.
– W domu też można tworzyć, ale studio daje inny klimat – zaznaczył.
Fani mogą śledzić poczynania rapera na Instagramie pod jego artystycznym pseudonimem. Tam pojawiają się informacje o premierach i zapowiedziach nowych projektów.
– Ten album będzie naprawdę dobry. Mogę go polecić z dumą – zapewnił w „Hej Poznań”.
