Przerażająca zbrodnia na Wierzycy: Pies z kamieniami przywiązanymi do ogona cudem uratowany przez strażaków i policję

kaszuby24.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: Przerażająca zbrodnia na Wierzycy: Pies z kamieniami przywiązanymi do ogona cudem uratowany przez strażaków i policję


W Klonówce (powiat starogardzki) miała miejsce szokująca akcja ratunkowa, w której strażacy i policjanci walczyli o życie tonącego psa. Historia jest tak przerażająca, jak trudna do uwierzenia – ktoś przywiązał do ogona i tylnych łap zwierzęcia worek z kamieniami, a następnie wrzucił go do rzeki Wierzyca. Zdarzenie miało miejsce w środowy wieczór, kiedy strażacy otrzymali wezwanie o godzinie 20:40 do pomocy policji.

Zwierzę, które później nazwano Świetlikiem, zostało odnalezione pod mostem w Klonówce, na drodze prowadzącej na Pelplin. Okazało się, iż pies nie wpadł do rzeki przypadkowo – został celowo wrzucony z ciężarem, który miał go utopić. Cudem udało się go uratować, jednak okrucieństwo, jakie spotkało Świetlika, zostawiło po sobie trwałe ślady. Piesek trafił do schroniska Animals w Starogardzie Gdańskim w stanie skrajnego wycieńczenia i strachu.

Jak relacjonują pracownicy schroniska, stan Świetlika był dramatyczny. Złamane tylne łapy, całe ciało pokryte ranami, w których zadomowiły się larwy much – to tylko część obrażeń, jakie odniósł ten niewinny pies. Aleksandra Pawlak, kierująca starogardzkim schroniskiem, nie kryje wzburzenia: „To szczególnie bestialski przypadek. Piesek jest w złym stanie, wycieńczony i przerażony. Szczęśliwie powoli cofa mu się niedowład tylnych łap, ale przez cały czas walczymy o jego życie.”

Obecnie trwa zbiórka funduszy na leczenie Świetlika, które będzie długie i kosztowne. Każdy, kto chciałby pomóc, może to zrobić, przekazując datki na rzecz schroniska. Policja kontynuuje poszukiwania osoby odpowiedzialnej za tę okrutną zbrodnię. Aleksandra Pawlak ma nadzieję, iż nagłośnienie sprawy i upublicznienie wizerunku psa pomoże w dotarciu do sprawców.



Idź do oryginalnego materiału