
W nocy nad Świdnikiem i innymi miejscowościami z terenu powiatu świdnickiego przeszły gwałtowne burze. W ich wyniku intensywnych opadów i silnych podmuchów wiatru strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świdniku interweniowali 6 razy.
W Gardzienicach Drugich, Siostrzytowie i Borkowszczyźnie strażacy pomogli usunąć połamane drzewa, które spadły na jezdnię. Z kolei w miejscowości Kębłów wiatr spowodował, iż nad drogą zawisł połamany konar drzewa, powodujący niebezpieczeństwo dla kierowców i pieszych. W Gardzienicach Pierwszych drzewo spadło na samochód, natomiast w Świdniku przy ul. Słonecznej na ogrodzenie.
– W naszym powiecie na szczęście obyło się bez poważniejszych interwencji. W tej chwili strażacy pracują przy ul. Słonecznej, usuwając drzewo z ogrodzenia – komentuje mł. bryg. mgr inż. Paweł Dańko z KP PSP w Świdniku.
Burzowa noc w województwie lubelskim
W całym województwie lubelskim strażacy interweniowali 255 razy. Jak informuje Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie, 45 interwencji dotyczyło usuwania połamanych konarów i drzew, 21 wypompowywania wody z zalanych posesji i piwnic, 59 uszkodzeń dachów na budynkach mieszkalnych i gospodarczych, 19 uszkodzeń linii energetycznych, 7 uszkodzeń pojazdów.
Najgorsza sytuacja jest na terenie powiatu kraśnickiego, gdzie pomoc strażaków była potrzebna 185 razy w Trzydniku Dużym, Gościeradowie oraz Kraśniku. 45 razy interweniowano również w powiecie lubelskim, w Bychawie i Jabłonnej.
W działaniach uczestniczyło bądź dalej uczestniczy około 300 zastępów straży pożarnej.