
To była niespokojna noc dla mieszkańców Świdnika. W wyniku nawałnicy, która przeszła przez nasze miasto, zostały zalane parkingi, garaże podziemne oraz piwnice w budynkach jedno- i wielorodzinnych.
Strażnicy przez dwie godziny usuwali skutki ulewnego deszczu.
– Pierwsze zgłoszenie otrzymaliśmy już o godz. 21.08, a ostatnie o godz. 23.04. W działania zaangażowanych było 10 strażaków z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świdniku. Wsparło nas również 27 druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej w Minkowicach, Trzeszkowicach, Krzesimowie oraz Mełgwi – wylicza mł. bryg. Paweł Dańko, oficer prasowy Państwowej Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Świdniku.

Wczorajszej nocy strażacy otrzymali dziesięć zgłoszeń, działania podjęli jednak w przypadku ośmiu.
– W przypadku dwóch działania okazały się niepotrzebne. Chodzi o ul. Hryniewicza – zgłoszenie mówiło o tym, iż droga jest lekko zalana, ale gdy strażacy pojawili się na miejscu okazało się, iż wszystko jest w porządku. Być może ktoś w międzyczasie otworzył lub odetkał studzienkę i stojąca na ulicy woda spłynęła. Drugie zgłoszenie dotyczyło ul. Sportowej – wylicza P. Dańko.
Interwencji strażaków wymagały natomiast inne miejsca. Na ul. Jaworowej woda zalała piwnicę jednego z domów. Na ul. Głogowej żywioł nie oszczędził otwartego parkingu.
– Na ten moment żaden z mieszkańców tej ulicy nie zgłosił szkód – dodaje Paweł Dańko.
Woda wdarła się także na parking nadziemny oraz podziemny bloku przy ul. Ratajczaka. Dostała się też wózkowni w bloku przy ul. Kopernika. Strażacy dwukrotnie interweniowali również na ul. Czecha, gdzie woda pojawiła się w garażu i piwnicy w budynkach jednorodzinnych. Zalaniu uległy także piwnice w domach przy ul. euforia i ul. Olimpijczyków. W ostnim z przypadków woda dostała się też do garażu.
– Strażacy odpompowali wodę we wszystkich tych miejscach. Porównując do poprzednich lat zdarzeń było mniej. Część wody spłynęła do kolektora deszczowego znajdującego się we wschodniej części miasta. Widać, iż jest napełniony i spełnia swoje zadanie – podsumowuje rzecznik prasowy KP PSP w Świdniku.
– Podziękowania dla strażaków z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świdniku, OSP KSRG Minkowice, OSP Krzesimów, OSP KSRG Trzeszkowice i OSP Mełgiew, pracowników P.K. Pegimek i strażników Straż Miejska w Świdniku za sprawne akcje wypompowywania wody po wczorajszym nawalnym deszczu w naszym mieście. Lokalnie najgorzej było w południowej części miasta, gdzie naturalnie w wyniku położenia cała woda spływa w te rejony przy tak intensywnym opadzie. Z pozytywnych informacji nasz zbiornik retencyjny wybudowany kilka lat temu przyjął bardzo dużo wody, dzięki czemu gwałtownie zeszła z najbardziej newralgicznych miejsc w mieście. Dobrze zadziałał również nowo wybudowany zbiornik podziemny dla centrum miasta, zwykle archiwum w mieście było zalane, tym razem uniknęliśmy tego. Nowy system odprowadzania wody deszczowej w mieście przeszedł po raz pierwszy od lat dużą próbę, oczywiście wystąpiły lokalne podtopienia, ale problemem było, iż woda stała i nie miała gdzie odpłynąć. Zbiornik ten problem rozwiązał. Oczywiście nie unikniemy takich sytuacji, bo to jest tak, jakbyśmy w lejek wylali w krótkim czasie wiadro wody, ale gdyby nie budowa zbiornika to woda by stała długo po deszczu. Zasadniczo najwięcej problemów sprawia, gdy przy deszczu woda razem z zielenią leci do studzienek i zatyka włazy. Przy takich sytuacjach zawsze bardzo prosimy o szybki kontakt ze służbami miejskimi, abyśmy mogli reagować. Jeszcze raz wielkie dzięki dla wszystkich zaangażowanych w nocną akcję – pisze na swoim oficjalnym profilu na Facebooku Burmistrz Miasta Świdnik Marcin Dmowski.
film i zdjęcie: Czytelniczka



fot. Czytelnik Paweł / zdjęcia zrobione w Nowym Krępcu w kierunku Świdnika i Franciszkowa