Rodzina straciła w pożarze dom, koty i kury

„Kiedy zobaczyłam, iż nasz dom płonie, zemdlałam” – mówi łamiącym się głosem Czeszka Marta Jónová, dla portalu Krkonošský deník, której w środę po południu spłonął dom. Nieruchomość znajdowała się w czeskim Královcu, tuż przy granicy, a z powodu prowadzonej akcji gaśniczej zostało tymczasowo zamknięte przejście graniczne w Lubawce, o czym informowano na portalu Relacje Regionalne tutaj. Dom w Královcu, w którym mieszkała Marta Jónová z rodziną przez dziesięć lat, nadaje się do rozbiórki. Nieruchomość zamieszkiwało 5 osób. W chwili pożaru w domu nie było lokatorów, jednak ogień pochłonął dwa koty,…