Zdarzenie miało miejsce wczoraj o godz. 19 na skrzyzowaniu al. Piłsudskiego z ul. Kilińskiego w Łodzi. Jadącemu ścieżką rowerową mężczyźnie nagle zapalił sie rower elektryczny. Przerażony cyklista natychmiast się zatrzymał i rzucił pojazd na pas zieleni. Trzeba było wezwać na miejsce strażaków.
Rower w płomieniach
Niezwłocznie też przybył jeden wóz z załogą i strażacy ugasili płonacy rower.
- Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca, a następnie podaniu jednego prądu wody na palące się pozostałości baterii roweru. Rowezysta nie odniósł żadnych obrażeń i nie było też innych poszkodowanych wśród osób postronnych
- relacjonuje kpt. Łukasz Górczyński z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi
Gaszenie roweru trwało kilkadziesiąt minut. Potem miejsce sprawdzono jeszcze dzięki kamery termowizyjnej, by wykluczyć pozostanie zarzewi ognia.
Mały pożar, duża strata
W opinii strażaków, przyczyną pożaru była utrata izolacyjności w ogniwie zasilajacym rower, a więc tzw. przebicie. Akcja gasnicza nie spowodowała żadnych utrudnien w ruchu, gdyż odbywała się poza pasem drogowym. Rowrzysta stracił jednak nie tylko baterie, bo ucierpiał cały pojazd. Straty szacowane są na około 5 tys. zł.
https://tulodz.pl/lodzkie/strazackie-wozy-na-off-roadzie-cwiczyli-jazde-w-trudnym-terenie/rm8vyVrQtANbxA3Kzmnl