Pożar to tragedia, która potrafi w jednej chwili zniszczyć dorobek życia. Właściciele firm, magazynów i przedsiębiorstw z Gdańska boleśnie przekonali się o tym 5 lutego 2025 roku. Kilka niezależnych zbiórek pokazuje, jak wielką siłę ma solidarność społeczna. Każda z nich ma jeden cel – pomóc ofiarom odbudować to, co stracili. Jakie historie kryją się za tymi apelami o wsparcie? Podajemy też linki do zbiórki.
Trzy szybkie fakty:
- Pożar w Gdańsku zniszczył magazyny i firmy, pozbawiając ludzi źródła utrzymania.
- Właściciele firm stracili sprzęt warty miliony złotych.
- Zbiórki internetowe stały się dla nich jedyną nadzieją na odbudowę.
Pożar, który zmienił wszystko – trwa zbiórka
5 lutego 2025 roku w Gdańsku wybuchł pożar, który w kilka godzin pochłonął majątek wielu przedsiębiorców. Ogień strawił magazyny, sprzęt nagłośnieniowy, dekoracje eventowe, a choćby dokumenty firmowe. Właściciele firm stanęli w obliczu dramatycznej sytuacji – stracili nie tylko środki do życia, ale też wieloletni dorobek pracy.
Agnieszka Sulewska postanowiła pomóc swojemu ojcu, który prowadził firmę przy ulicy Siennickiej. Choć z dnia na dzień został z niczym, nie poddał się i wciąż myślał o swoich pracownikach. Zbiórka, którą założyła jego córka, ma pomóc w odbudowie biznesu i przywróceniu miejsc pracy. To nie jedyny apel o pomoc.
Lista odnośników do zbiórek:
Stracił prawie cały sprzęt w pożarze w kilka minut –
Odbudowanie firmy po pożarze na Siennickiej –
Pomoc po pożarze magazynu sprzętu –
Przyjaciele dla Mai Czerwińskiej – pomagamy po pożarze magazynu w Gdańsku! –
Gdyby brakowało tutaj jeszcze jakiejś zbiórki napiszcie do nas na Facebooku, albo e-mail: [email protected].
Stracili sprzęt wart miliony złotych
Przemysław Waszkiewicz to kolejna ofiara tragicznego pożaru. Jego magazyn pełen sprzętu nagłośnieniowego spłonął niemal w całości. Wartość strat sięga kilku milionów złotych. Ogień pojawił się po drugiej stronie hali, ale silny wiatr błyskawicznie rozprzestrzenił płomienie, uniemożliwiając ewakuację cennego sprzętu.
Waszkiewicz nie poddał się i rozpoczął zbiórkę. Stracił niemal wszystko, ale ma nadzieję, iż dzięki wsparciu uda się odbudować firmę i ponownie stanąć na nogi.
Podobną tragedię przeżyła Maja Czerwińska, której magazyn spłonął doszczętnie. Całe lata budowała swoją firmę, inwestując w dekoracje, oświetlenie i sprzęt eventowy. Teraz prosi o wsparcie, by móc wrócić do pracy.
Społeczna mobilizacja daje nadzieję – realizowane są zbiórki
Takie historie pokazują, jak gwałtownie ludzie potrafią jednoczyć się w obliczu tragedii. Każda wpłata, każde udostępnienie zbiórki to szansa na odbudowę życia tych, którzy stracili wszystko.
Czy mieszkańcy Gdańska i internauci pomogą przedsiębiorcom stanąć na nogi? Wiele wskazuje na to, iż tak – każda zrzutka powoli zbliża się do celu, dając poszkodowanym nadzieję na nowy początek.