W ramach internetowego wyzwania charytatywnego druhowie przeciągnęli wóz strażacki na sześć metrów, a następnie wpłacili pieniądze na zbiórkę i nominowali kolejne jednostki do podjęcia tego samego zadania. Wideo z ich udziałem opublikowane na profilu OSP Tarnawatka K S R G.– „Kochani, zwracamy się do Was z ogromną prośbą o pomoc. Amelka walczy z ciężką chorobą – wykryto u niej guza. Leczenie w Polsce zostało wyczerpane, a nadzieją na powrót do zdrowia jest bardzo kosztowny lek sprowadzony ze Stanów Zjednoczonych. Koszty leczenia są ogromne i przekraczają możliwości rodziny. Dlatego liczy się każda złotówka, każda wpłata i każde udostępnienie. To dzięki wspólnym działaniom możemy sprawić, iż Amelka otrzyma szansę na zdrowie” – napisali strażacy w poście.Walka o życie – historia AmelkiFot. SiepomagaAmelia od miesięcy toczy dramatyczną walkę z nowotworem. Jak opisują jej rodzice na stronie zbiórki na portalu Siepomaga, wszystko zaczęło się od bólu brzucha i problemów z trawieniem. gwałtownie okazało się, iż to coś znacznie poważniejszego.„Przez 1,5 miesiąca córka leżała w szpitalu na oddziale ginekologii, dlatego iż jej jelita i wątroba nie pracowały prawidłowo. Lekarze robili, co w ich mocy, żeby ustabilizować jej stan. Potem Amelka trafiła na hematologię, gdzie przyjmowała różne rodzaje chemii. W końcu podano jej najmocniejszą – czerwoną. Guz obumarł i dlatego zdecydowano się na kolejną operację.” – czytamy w opisie zrzutki. „Niestety po otwarciu lekarze stwierdzili liczne przerzuty. Dodatkowo dowiedzieliśmy się, iż nasze dziecko zaatakował jeden z najbardziej agresywnych nowotworów. Mimo podawania chemii sytuacja wciąż była dramatyczna. Leczenie nie przynosiło efektów, a my coraz bardziej baliśmy się, iż Amelka tego nie przetrwa...”.Rodzice dziewczynki dodają, iż dziś ich jedyną nadzieją jest lek sprowadzany ze Stanów Zjednoczonych.„W Polsce wyczerpaliśmy już wszystkie możliwości i dziś naszą jedyną nadzieją jest specjalny lek ze Stanów Zjednoczonych, którego koszt wynosi ponad 100 tysięcy złotych... To ogromna kwota, której nie jesteśmy w stanie pokryć samodzielnie. Ale nie możemy tak po prostu patrzeć na to, jak umiera nasze dziecko. Postanowiliśmy poprosić o pomoc, bo wierzymy, iż razem z Wami uda się dokonać niemożliwego" – apelują rodzice dziewczynki.Dobro, które ciągnie za sobą innychStrażacy z Tarnawatki nie tylko wykonali wyzwanie, ale też nominowali kolejne jednostki: OSP Krynice, OSP KSRG Majdan Górny i OSP KSRG Łaszczów.Każda nominowana drużyna ma 48 godzin na wykonanie zadania – przeciągnięcie wozu bojowego na sześć metrów i wpłatę minimum 50 zł na zbiórkę.– „Wierzymy, iż razem uda się osiągnąć cel. Niech dobro krąży i wraca ze zdwojoną siłą” – napisali druhowie z Tarnawatki, zachęcając do wsparcia.Ich nagranie ma coraz więcej udostępnień. Widać, iż mieszkańcy regionu reagują na apel – kolejne jednostki straży przygotowują swoje filmy, a licznik na stronie zbiórki powoli rośnie. Pamiętajmy jednak, iż każdy może dołączyć do akcji – zarówno jednostki OSP, jak i osoby prywatne. Wystarczy wpłacić dowolną kwotę i udostępnić informację o zbiórce dalej. Link do zbiórki dla Amelki: 16 lat to nie czas, żeby UMIERAĆ❗️BŁAGAMY, pomóż naszej córce w walce z NOWOTWOREM❗️