Szok wśród mieszkańców Ząbek. "Idą przez płot ratować dobytek"

7 godzin temu

Radny Ząbek Jacek Małecki poinformował po godzinie 21:00 na antenie Polsat News, iż dla mieszkańców ogarniętych pożarem bloków przy ulicy Powstańców zorganizowany został nocleg w miejscowej szkole. Zaapelował również o pomoc. - Potrzebujemy koców, pościeli, żeby ci ludzie mieli na czym spać - przekazał samorządowiec. Jak dodał, "mieszkańcy są w szoku, stoją, nie wiedzą, co zrobić".

W czwartek wieczorem doszło do pożaru bloków przy ulicy Powstańców w Ząbkach. Strażacy ewakuowali co najmniej kilkuset mieszkańców z płonących mieszkań oraz okolicznych budynków, jednak jak podkreślił lokalny radny Jacek Małecki, na ten moment nie można mieć stuprocentowej pewności, czy wszystkie osoby są na zewnątrz.

- Nie wiemy, nie mamy takich informacji, policja odgrodziła teren - opisał na antenie Polsat News.

ZOBACZ: Ogromny pożar w Ząbkach. Straż: Ogień został opanowany

Radny poinformował również o nastrojach, które panują wśród mieszkańców osiedla. - Mieszkańcy są w szoku. Stoją, nie wiedzą, co zrobić. Niektórzy nagrywają, niektórzy próbują iść, gdzieś przez płot ratować swój dobytek za wszelką cenę - relacjonował.

Pożar bloków w Ząbkach. Radny apeluje o pomoc dla poszkodowanych

Małecki przekazał również, iż zorganizowany zostało już miejsce noclegu dla poszkodowanych. - Najważniejsze jest dla nas w tej chwili, żeby ludzie się dowiedzieli, iż organizujemy pomoc. W Szkole Podstawowej nr 3 przy ulicy Kościelnej będzie udostępniona sala gimnastyczna, korytarze do przenocowania, także wszyscy poszkodowani mogą się tam dzisiaj udawać - poinformował.

Radny zaapelował również do mieszkańców, żeby w miarę możliwości zaangażowali się w pomoc. - Potrzebujemy koców, pościeli, żeby ci ludzie mieli na czym spać - podkreślił.

ZOBACZ: Wielki pożar bloku w Ząbkach. Pilny apel strażaków do mieszkańców

Małecki szacuje, iż pomocy może potrzebować nawet około 300 osób. Jak ocenił wcześniej mł. kpt. Jan Sobków z PSP w Wołominie, akcja strażaków potrwa jeszcze na pewno kilkanaście godzin, a usuwanie wszystkich skutków pożaru może trwać choćby do piątkowego popołudnia.

WIDEO: Marcin Mastalerek uderza w premiera. "Jest wyjątkowo cynicznym graczem"
Idź do oryginalnego materiału