TAJEMNICA WIATOWIC

gazetagdowianin.pl 1 dzień temu

Jedną z tajemnic wsi Wiatowice w gminie Gdów jest niewątpliwie kalwiński zbór z niewielkim cmentarzem zbudowany w 1626 roku po którym dziś nie pozostał żaden ślad. Zresztą już około roku 1850 w tym tajemnym miejscu było jedynie pole uprawne i zadrzewienia. W obecnym tysiącleciu podczas rolniczych prac polowych maszyna natrafiła na grzebalną komorę starego kalwińskiego grobowca.

Pod koniec XVI wieku w Wiatowicach istniał drewniany zbór ewangelicki. Wiemy, iż właściciele okolicznych majątków tacy jak Cikowscy z Wiatowic czy też Niewiarowscy z Niewiarowa korzystali z niego. W roku 1626 Gołuchowscy, Żeleńscy oraz Dębiccy zbudowali zarówno dom pastora jak i wspomniany murowany zbór. Wiek XVIII przyniósł dla zboru oraz plebani kilkukrotne podpalenia. Obiekty niszczyli parafianie kościoła katolickiego z sąsiedniej Niegowici. Warto wspomnieć, iż w opisywanym czasie to właśnie położone w rejonie Niegowici dwory szlachty kalwińskiej były schronieniem dla wyznawców kalwinizmu z terenu Małopolski. Dwory te występowały we wspomnianych Wiatowicach oraz Krakuszowicach, Niewiarowie, Nieznanowicach, Liplasie, Pierzchowie a także Brzeziu i Grodkowicach. Zresztą w okolicy pamięć o tym była żywa i w roku 1846 podczas rzezi galicyjskiej miejscowi chłopi w okrutny sposób zamordowali właściciela Grodkowic Marcyjana Żeleńskiego oraz dziedzica Nieznanowic Henryka Kępińskiego i jego żonę Stefanię z Dębickich, choć wszyscy oni wcześniej przeszli na katolicyzm.

Kiedy w roku 1794 przed przysięgą na krakowskim Rynku, w Wiatowicach u ewangelików Dębickich gościł Tadeusz Kościuszko, ze zboru oraz cmentarza korzystali osadnicy niemieccy z Lednicy koło Wieliczki.

Od końca XVI wieku do początku wieku XIX w zborze posługę sprawowało co najmniej kilkunastu pastorów.

Kiedy w XIX wieku założono nekropolię w Łuczanowicach, z cmentarza wokół nieczynnego już zboru ekshumowano większość szczątków i przeniesiono właśnie do Łuczanowic.

Idź do oryginalnego materiału