Tak wielu zgłoszeń nie było dawno. Śnieg sparaliżował powiat kolbuszowski a straż podsumowuje weekend

1 godzina temu

Wojciech Stobierski, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Kolbuszowej, nie ukrywa, iż tak intensywnego weekendu dawno nie było. Strażacy w dniach 22-23 listopada wyjeżdżali aż 255 razy. To liczba, która mówi sama za siebie – cały powiat pracował na pełnych obrotach, często bez chwili oddechu między kolejnymi zgłoszeniami.

https://korsokolbuszowskie.pl/wiadomosci/podkarpacie-walczy-z-zima-setki-interwencji-brak-pradu-najciezsza-sytuacja-min-w-powiecie-kolbuszowskim-zdjecia/ADHDUrQZOX1sHyqubhz3

– Zdecydowana większość interwencji dotyczyła skutków obfitych opadów śniegu – przekazał Stobierski. – Strażacy usuwali powalone drzewa blokujące drogi, zabezpieczali miejsca, w których zerwane zostały linie energetyczne, a także interweniowali przy połamanych gałęziach zagrażających bezpieczeństwu mieszkańców.

Na nogach były niemal wszystkie jednostki OSP z terenu powiatu. W niektórych miejscowościach druhowie wyjeżdżali po kilka, a choćby kilkanaście razy w ciągu doby. Zgłoszenia spływały jedno po drugim – od Raniżowa, przez Dzikowiec, Niwiska, po Cmolas i Kolbuszową. Noc z soboty na niedzielę była wyjątkowo trudna: śnieg wciąż padał, a kolejne telefony do straży zapowiadały, iż pracy gwałtownie nie zabraknie.

Najbardziej kłopotliwe okazały się powalone drzewa, które blokowały przejazdy zarówno na drogach gminnych, jak i powiatowych czy krajowych. W wielu miejscach do akcji musiano wysyłać kilka zastępów, bo ciężkie konary potrafiły zatarasować całą jezdnię. Problematyczne były również zerwane przewody energetyczne – nie tylko zagrażały mieszkańcom, ale też utrudniały pracę ekipom energetycznym walczącym o przywrócenie prądu.

Strażacy podkreślają, iż choć weekend był wymagający, wszystkie zgłoszenia udało się obsłużyć na bieżąco. To efekt współpracy zawodowych strażaków z PSP i ochotników z OSP, którzy – jak zawsze – stanęli na wysokości zadania.

Za oknami biało, pięknie i zimowo. Ale liczby pokazują wyraźnie, iż ten zimowy klimat ma swoją cenę, którą w miniony weekend służby musiały zapłacić ciężką, wielogodzinną pracą. W sumie – 255 razy ruszali do akcji, by usuwać skutki śnieżnego żywiołu i dbać o bezpieczeństwo mieszkańców powiatu. Zdecydowanie weekend, którego strażacy gwałtownie nie zapomną.

Idź do oryginalnego materiału