Telefon eksplodował w internacie. Osiem osób trafiło do szpitala

1 dzień temu
fot. Pexels

Minionej nocy w internacie w podkarpackich Ropczycach doszło do eksplozji baterii telefonu komórkowego. Niewielkie urządzenie, a więc z pozoru niegroźne, wywołało w okolicy totalny chaos. Jedna osoba doznała lekkich oparzeń. Łącznie aż osiem osób trafiło do szpitala. W Ropczycach interweniowali ratownicy medyczni i straż pożarna. Na szczęście żadnemu z poszkodowanych nic poważnego się nie stało – większość prawdopodobnie zatruła się dymem z telefonu, który po eksplozji zaczął się palić.

To nie pierwsza taka sytuacja w Polsce. W internacie na terenie Ropczyc (woj. podkarpackie) prawdopodobnie w rękach użytkownika eksplodował telefon komórkowy, a adekwatnie znajdująca się w nim bateria. Po wybuchu urządzenie zaczęło się palić, wywołując mały pożar.

Po eksplozji telefonu z internatu ewakuowano 41 osób

Na miejscu interweniowały służby – w tym ratownicy medyczni i straż pożarna. Pogotowie przewiozło do szpitala łącznie osiem osób. „Jedna z osób doznała obrażeń rąk. Pozostałe źle się poczuły, prawdopodobnie podtruły się dymem i zostały przewiezione do szpitala” – przekazał w rozmowie z „Faktem” bryg. Bogusław Drozd z Komendy Powiatowej PSP w Ropczycach.

Na początku akcji strażacy ewakuowali z budynku łącznie 41 osób, które przebywały w wewnątrz. Przedmiot następnie ugaszono, a cały internat skontrolowano pod kątem obecności ognia, dymu i innych gazów. Po akcji opiekunowie i uczniowie mogli wrócić do swoich pokoi.

Przyczyna wybuchu nie jest na razie znana. Przypuszczalnie mogła nią być wada fabryczna urządzenia, ale dokładny powód eksplozji ustalą służby.

Źródło: fakt.pl

Idź do oryginalnego materiału