Choć na co dzień telefon jest po prostu jednym z wielu niezbędnych nam akcesoriów, to w samolocie może zmienić się w niebezpieczną bombę. I nie chodzi tu o żadne zaplanowane ataki, a o usterki baterii, które stanowią ogromne zagrożenie. Liczba incydentów rośnie, a pierwszy kraj zdecydował się na stanowcze posunięcie.
Koniec telefonów w bagażu podręcznym. Korea Południowa ma inny plan
Problem baterii na pokładach samolotów znany jest od lat. Z powodu możliwości dochodzenia do ich zapłonu, są one zakazane w bagażu rejestrowanym. Nielegalne są tam też powerbanki czy e-papierosy. Właśnie dlatego zawsze, kiedy nadajecie bagaż, jesteście pytani o to, czy znajdują się w nim sprzęty elektroniczne itp.
Wszelkie baterie mogą być transportowane wyłącznie w bagażu podręcznym. Jednak pasażerowie mają obowiązek kontrolowania ich stanu. Na pokładach większości samolotów podczas procedury bezpieczeństwa, oprócz tego, jak zapiąć pas czy gdzie są kamizelki, słyszycie, iż jeżeli wasz telefon, tablet lub laptop zaczną się nagrzewać, macie obowiązek powiadomić o tym załogę.
W Korei Południowej posunięto się właśnie o krok dalej. Wszyscy pasażerowie muszą wkładać swoje urządzenia elektroniczne do specjalnych przezroczystych toreb przed wejściem na pokład samolotu. Te torebki nie mogą później trafić do bagażnika nad siedzeniami. Trzeba mieć je cały czas przy sobie.
Jak podaje "Independent", władze wprowadziły też limit urządzeń. Każdy pasażer od soboty 1 marca może mieć jedynie pięć baterii. Surowo przestrzegane są także przepisy dotyczące powerbanków. Na pokład pasażerowie zabiorą tylko te o mocy do 100 watogodzin. Wyrzucić trzeba będzie natomiast baterie o mocy przewyższającej 160 watogodzin.
Bateria w samolocie może doprowadzić do ogromnego pożaru
Ugaszenie baterii litowej, czyli takiej jak w telefonie, czy powerbanku jest bardzo trudne. Wszystko przez bardzo wysoką temperaturę spalania. Jednak reagując w porę, można uniknąć wybuchu pożaru. A do tych na pokładach samolotów dochodzi coraz częściej.
Jak podaje amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa, na całym świecie dochodzi do trzech incydentów spowodowanych bateriami w dwa tygodnie (ok. 1,5 tygodniowo). Niestety liczba problemów z każdym rokiem jest coraz wyższa.