Polacy w 2025 roku zmagają się z rosnącymi kosztami życia, a rachunki za energię elektryczną stają się jednym z największych obciążeń domowych budżetów. W powszechnej świadomości winowajcami są lodówki, pralki czy piekarniki – czyli sprzęty zużywające najwięcej prądu. Tymczasem prawdziwy, cichy złodziej energii kryje się gdzie indziej. To ładowarki, które zostają wpięte w gniazdka choćby wtedy, gdy nie podłączamy do nich żadnych urządzeń.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Małe urządzenia, wielki problem
Według badań Instytutu Energetyki przeciętne gospodarstwo domowe w Polsce posiada od 15 do 25 ładowarek. telefony, tablety, laptopy, słuchawki bezprzewodowe, szczoteczki elektryczne – wszystkie te urządzenia potrzebują zasilania. Niestety, ładowarki pobierają prąd także w trybie czuwania. Choć mówimy o wartościach rzędu 0,1–0,5 W na godzinę, w skali roku generuje to zaskakująco wysokie rachunki.
Ładowarka do telefonu pozostawiona w gniazdku to około 0,50 zł rocznie, do tabletu – już 4 zł, a do laptopa choćby 10 zł. Dla jednej rodziny nie wydaje się to dużą kwotą, ale przy kilkunastu ładowarkach i milionach gospodarstw domowych w Polsce mówimy o milionach złotych wyrzucanych w powietrze.
Oszczędności w trudnych czasach
Rządowe zamrożenie cen energii obowiązuje tylko do 30 września 2025 roku. Potem prognozowany jest choćby 27-procentowy wzrost rachunków dla gospodarstw domowych. W tej sytuacji każdy sposób na oszczędność ma ogromne znaczenie. Wyciąganie ładowarek z gniazdek to jeden z najprostszych i najskuteczniejszych nawyków, który nie wymaga żadnych inwestycji.
Eksperci przypominają, iż pasywny pobór prądu to także obciążenie dla środowiska. Zmarnowana energia to dodatkowe emisje CO₂, które mogłyby zostać ograniczone, gdyby Polacy zmienili codzienne przyzwyczajenia.
Nie tylko finanse, ale i bezpieczeństwo
Pozostawione w gniazdku ładowarki to również ryzyko pożaru, zwłaszcza jeżeli są tanimi, niesprawdzonymi produktami bez certyfikatów. Strażacy co roku odnotowują przypadki zwarć i zapłonów wywołanych przez przegrzewające się ładowarki. To kolejny powód, by nie zostawiać ich w gniazdkach bez potrzeby.
Proste sposoby na zmianę
Jeśli trudno pamiętać o odłączaniu ładowarek, można zastosować listwy zasilające z wyłącznikiem lub inteligentne gniazdka, które automatycznie odcinają dopływ prądu o określonej godzinie. To niewielka inwestycja, która gwałtownie się zwróci.
Co to oznacza dla Ciebie
Wyciągając ładowarki z gniazdek, możesz zaoszczędzić od kilkudziesięciu do ponad 100 zł rocznie. To realne wsparcie dla domowego budżetu w czasach rosnących rachunków i jednocześnie prosta ochrona środowiska. Czasem drobna zmiana codziennego nawyku przynosi największe efekty – wystarczy zacząć od dziś.