Jak poinformowała Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga, 7 lipca wyznaczono pierwszego biegłego z Zakładu Badania Przyczyn Pożarów i Rozpoznania Zagrożeń Akademii Pożarniczej. Uczestniczy on w oględzinach miejsca zdarzenia.
Nowy ruch prokuratury ws. pożaru w Ząbkach
14 lipca powołano drugiego eksperta, biegłego z zakresu informatyki i teleinformatyki z listy Prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie – specjalistę z zakresu informatyki śledczej. Do jego zadań należy m.in. zabezpieczenie danych znajdujących się na nośnikach i w pamięci monitoringu wizyjnego. Biegły ma także ustalić możliwości odzyskania i odtworzenia nagrań, a także przeanalizować ich zakres, daty i czas rejestracji.
Prokuratura przekazała w komunikacie, iż do jego zadań będzie należało również ustalenie "ewentualnych prób manipulacji, usunięcia lub nadpisania materiału wideo, wykonanie kopii binarnej lub logicznej (w zależności od możliwości technicznych) zawartości rejestratorów celem jej dalszego przechowywania jako dowodu w sprawie, z zachowaniem zasad integralności i weryfikowalności danych".
Podano także, iż pokrzywdzeni oraz ich pełnomocnicy mają prawo uczestniczyć w przesłuchaniach biegłych oraz zapoznać się z ich opiniami.
Pożar w Ząbkach
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, pożar w podwarszawskich Ząbkach wybuchł wieczorem 3 lipca. Doszczętnie spłonął dach i ostatnie piętro bloku. Ogień rozprzestrzenił się z poddasza aż do piwnic – w garażu podziemnym spalił się samochód. Część mieszkań została zniszczona lub zalana w trakcie akcji gaśniczej.
Na szczęście nikt nie zginął ani nie odniósł poważnych obrażeń. Udało się też uratować wszystkie zwierzęta. Sprawą zajmują się również służby specjalne.
– Na tym etapie nikt nie będzie spekulował o przyczynach pożaru. Trzeba zebrać ślady i poszlaki oraz dać je biegłym do przeanalizowania. Bez tego każda opinia osoby, która widziała ten pożar w telewizorze, jest po prostu kpiną. Ja rozmawiałem ze strażakami, na tym etapie jest za wcześnie, by mówić o podpaleniu – podkreślił rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński.