To najgorszy miód, a Polacy kupują go litrami. Stanowi 80 proc. oferty na rynku

3 godzin temu
Zdjęcie: FOT. MICHAL LEPECKI / Agencja Wyborcza.pl


Miód można znaleźć w wielu domach. Używamy go najczęściej jako słodzik lub dodatek przy komponowaniu różnego rodzaju potraw. Na rynku można znaleźć go w wielu odsłonach. Nie każdy jednak wie, iż niektórych z nich warto unikać jak ognia.
Miód to jeden z najczęściej używanych produktów w okresie jesienno-zimowym. Przy użyciu tak zwanego płynnego złota jesteśmy w stanie osłodzić rozgrzewający napar lub nadać nieoczekiwanego smaku i aromatu ulubionym potrawom. Sekretem pozwalającym uzyskać zadowalający rezultat jest wykorzystanie dobrej jakości produktu. W sklepach półki uginają się na nasze nieszczęście od sztucznych mieszanek. Warto wiedzieć, jak odróżnić je od tych wartościowych.

REKLAMA







Zobacz wideo Czy pszczoły zostaną zastąpione przez roboty?



Miód lipowy, spadziowy i mniszkowy. Jesienią uwielbiamy dodawać je do herbaty
Płynne złoto bardzo często pełni funkcję zamiennika popularnego białego cukru, od którego wiele osób stara się stronić. Nie zmienia to jednak faktu, iż produkt pozyskiwany dzięki pracowitości pszczół również zawiera sporą ilość cukru (około 80. proc.). Tak czy inaczej, stanowi on zdrowszą formę słodzika. Nie można jednak dać się zwieść iluzji, iż każdy miód będzie adekwatnym wyborem. Na półkach sklepowych coraz częściej, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, pojawiają się sztuczne zamienniki, które na pierwszy rzut oka mogą wyglądać jak dobry, jakościowy miód, ale w rzeczywistości są syntetycznym produktem pozyskiwanym poprzez rozkład cukrów złożonych. Sacharoza lub izoglukoza po podgrzaniu są wzbogacane o różnego rodzaju barwniki, aromaty oraz esencje smakowe, które pomagają ich producentom stworzyć artykuł spożywczy przypominający do złudzenia ten wytworzony przez owady. Stosowanie tego typu słodzika na dłuższą metę może mieć negatywny wpływ na nasze zdrowie, dlatego warto wiedzieć, na co zwrócić uwagę podczas zakupów.


Jak rozpoznać prawdziwy miód? 80. proc. produktów na rynku jest podrabiana
Do zakupu sztucznego miodu wiele osób może zachęcić jego niska cena. To tak naprawdę jest jedyny aspekt, na który możemy zwrócić uwagę w sklepie, i który powinien wzbudzić w nas podejrzenia co do jakości miodopodobnego produktu. Drugim etapem pozwalającym na rozpoznanie adekwatnego tworzywa będzie wlanie odrobiny cieczy do szklanki z wodą. Prawdziwe płynne złoto spłynie na dno, natomiast sztuczne natychmiast się rozpuści.
W specjalistycznym laboratorium w Estonii przeprowadzono badania, które miały na celu wykazać dostępność dobrej jakości produktów na rynku. Spośród 30 próbek testowych opisywanych jako naturalny miód jedynie 5 wskazywało na prawdziwość tego stwierdzenia. Potwierdzeniem miał być materiał genetyczny pszczół znajdujący się w analizowanych cieczach. W związku z powyższym okazuje się, iż aż 80. proc. sprzedawanych na rynku miodów jest podrabiana.




Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału