„To wielkanocny cud!” – informują strażacy

reporter-ntr.pl 4 tygodni temu

Toyota została zmiażdżona po zderzeniu z ciężarówką w Aleksandrowie Łódzkim. Siła uderzenia była ogromna. Kierująca osobówka zdołała jednak sama wydostać się z pojazdu. Druhowie z OSP oceniają wypadek bez ofiar w kategorii cudu.

„Jeden obustronnie poważnie uszkodzony samochód osobowy znajdował się na chodniku. Zniszczenia wskazywały na ogromną siłę uderzenia – urwane koła, sprasowana karoseria, znacząca deformacja konstrukcji. Kilkaset metrów dalej stała ciężarówka STAR” – napisali strażacy na facebooku strony jednostki.

„Udając się na rozpoznanie obmyślaliśmy zamiar taktyczny w celu wydobycia osoby poszkodowanej z pojazdu, ale co się okazało…w samochodzie nikogo nie było. Kierująca Toyotą o własnych siłach opuściła wrak przed przybyciem służb! To zdecydowanie cud (!) bacząc na uszkodzenia pojazdu. Kierująca została zabrana do szpitala w Zgierzu.

Kierujący pojazdem ciężarowym po zderzeniu zatrzymał się kilkadziesiąt metrów dalej za skrzyżowaniem. Star w wyniku uderzenia miał uszkodzony front i bak paliwa, z którego wyciekał olej napędowy”.

Jak doszło do tego wypadku?

Ciężarówka jechała drogą prostopadłą do kierunku jazdy samochodu osobowego.

Do uderzenia doszło na skrzyżowaniu, które w czasie zdarzenia nie było sterowane sygnalizacją świetlną. Auto osobowe zostało uderzone w bok, następnie uderzyło w krawężnik i słup sygnalizacji przebijając barierki łańcuchowe. Zatrzymało się na chodniku.

Idź do oryginalnego materiału