Co najmniej 50 ofiar i ponad 100 rannych – to wstępny bilans pożaru, do którego doszło w nocy z soboty na niedzielę w dyskotece w Koczani w Macedonii Północnej. Do wybuchu ognia doszło najprawdopodobniej z powodu pokazów świetlnych.
Do tragedii doszło ok. godz. 3:00 w nocy w dyskotece Pulse w Koczani położonym na wschodzie kraju. Na miejscu odbywał się koncert popularnego macedońskiego zespołu DNA. Do lokalu przybył ok. 1500 osób.
Na nagraniach opublikowanych w sieci zobaczyć można, iż występowi grupy towarzyszyły pokazy świetlne, w tym pirotechniczne. Jak informuje serwis Nezavisen, istnieje prawdopodobieństwo, iż to właśnie one doprowadziły do wybuchu ognia.
Koczani. Tragiczny pożar w dyskotece, dziesiątki młodych ludzi nie żyją
Północnomacedońskie ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało, iż w wyniku tragedii zginęło ok. 50 osób, przede wszystkim młodych ludzi. Lokalne media wskazały, iż obraz tragedii zastany przez przybyłe służby był przerażający.
Ze wstępnych informacji zespołów Dyrekcji Ochrony i Ratownictwa oraz Centrum Zarządzania Kryzysowego, odnotowano ponad 100 rannych, którzy zostali przewiezieni do placówek medycznych. Do pomocy przybyły oddziały pożarnicze i zespoły ratownictwa ze wszystkich okolicznych miast.
ZOBACZ: Niszczycielskie tornada nawiedziły USA. Nie żyją co najmniej 32 osoby
Na miejscu tragedii jest minister spraw wewnętrznych Macedonii Północnej Panče Toškovski oraz premier Hristijan Mickoski. Służby, na czele z prokuraturą, ustalają konkretną liczbę ofiar i poszkodowanych. Prowadzone jest dochodzenie.
Pyrotechnics killed at least 50 people at a disco in Kočani in North Macedonia, and about a hundred more were injured, the Makfax agency reports. The fire broke out during a concert, with about 1,500 people in attendance.
At about 3 a.m., someone from the crowd launched a… pic.twitter.com/XeBnlJ0b9u
— Zlatti71 (@Zlatti_71) March 16, 2025
Organizatorzy koncertu pod lupą śledczych
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zadecydowało o zatrzymaniu wszystkich osób, które w jakikolwiek sposób są związane z organizacją koncertu w dyskotece.
ZOBACZ: Turystka z pociągu trafiła prosto do szpitala. Wszystko przez selfie
W mediach społecznościowych pojawiły się apele o pomoc, przede wszystkim w transporcie pacjentów. Z nieoficjalnych informacji serwisu Nezavisen wynika, iż w chwili tragedii w szpitalu w Koczani brakowało wody, roztworów fizjologicznych, koców i krwi.

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?
Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!