Cisza nocna w podwarszawskim Piastowie została przerwana przez dramatyczne zdarzenie, które poruszyło mieszkańców i postawiło na nogi wszystkie służby ratunkowe. Kilka minut po godzinie drugiej rozpoczęła się akcja, która zakończyła się tragicznymi informacjami.

fot. Warszawa w Pigułce
Tragedia w Piastowie. 12-latek zginął w pożarze kamienicy, zmarła też ciężko poparzona kobieta
Nocny pożar kamienicy przy ulicy Reja w Piastowie zakończył się dramatem. Zginęło dziecko, a kilka godzin później w szpitalu zmarła ciężko ranna kobieta. Strażacy, którzy walczyli z ogniem, mówią o jednym z najtrudniejszych zgłoszeń ostatnich miesięcy.
Zgłoszenie o ogniu wpłynęło do służb w czwartek o godzinie 2:34. Kamienica przy Reja 10 płonęła już w fazie rozwiniętej. Ogień objął drugie piętro budynku. Na miejscu pojawiło się 11 zastępów straży pożarnej, a także policja i zespoły ratownictwa medycznego.
W trakcie działań ratowniczych ewakuowano dwie osoby. Na drugim piętrze znaleziono kobietę w wieku około 60 lat. Była poważnie poparzona – oparzenia obejmowały około połowy powierzchni ciała. Trafiła do szpitala w stanie ciężkim. Niestety, lekarzom nie udało się jej uratować. – Zarządzono sekcję zwłok, nie pozostało znana przyczyna pożaru – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Antoni Skiba.
Druga ofiara to 12-letni chłopiec, którego znaleziono na trzeciej kondygnacji. Został wyniesiony z płonącego mieszkania i przekazany zespołowi medycznemu. Reanimacja trwała, ale bezskutecznie – dziecka nie udało się uratować.
Na miejscu realizowane są oględziny pogorzeliska. Śledczy próbują ustalić, co było źródłem ognia. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich, ale dochodzenie wciąż trwa.