W dolinie Rabskiego potoku, obok na łące prowadzącej do wsi Rabe, stoi metalowy krzyż. Nie prowadzi do niego żadna ścieżka. Nie ma tablicy, nie ma drogowskazu. Tylko ci, którzy wiedzą, potrafią tu trafić. To miejsce pamięta wigilijną noc roku 1936. Tamtego wieczoru spłonął dom sołtysa wsi, Michała Wołkowyjskiego, i jego żony Heleny. Ogień strawił całe [...]