W piątkową noc na jednym z osiedlowych parkingów w Tarnowie doszło do tragicznego pożaru. W płonącym samochodzie strażacy odnaleźli zwęglone zwłoki. Okoliczności zdarzenia badają policja i prokuratura.
Do dramatycznego zdarzenia doszło w piątek, 18 kwietnia, około godziny 22:30 na parkingu osiedlowym przy ulicy Bitwy pod Studziankami w Tarnowie. Jak dowiedział się portal miastoiludzie.pl, służby otrzymały zgłoszenie o płonącym samochodzie marki Fiat Tipo. Na miejsce skierowano cztery zastępy straży pożarnej – trzy z PSP i jeden z OSP Rzędzin – oraz patrol policji.
Pożarem objęta była znaczna część pojazdu, a zagrożenie pożarem dotyczyło również sąsiednich samochodów. Strażacy, jak relacjonował oficer dyżurny tarnowskiej PSP Marcin Opioła, po przyjeździe zastali pojazd całkowicie objęty ogniem. Przystąpiono do gaszenia, używając piany gaśniczej.
Po ugaszeniu pożaru strażacy dokonali przeszukania wnętrza pojazdu. Na tylnej kanapie odnaleziono silnie zwęglone zwłoki ludzkie. Ze względu na stan ciała, nie było możliwe określenie płci ani wieku ofiary. Ciało zostało zabezpieczone do badań w zakładzie patomorfologii, które mają pozwolić na identyfikację denata.
Z nieoficjalnych informacji wynika, iż może chodzić o mężczyznę w wieku około 30–40 lat. Policja pod nadzorem prokuratury prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie, asp. sztab. Paweł Klimek przekazywał, iż funkcjonariusze wykluczyli udział osób trzecich oraz potwierdzili, iż ogień pojawił się wewnątrz pojazdu. Zdaniem policji nie doszło do zwarcia instalacji elektrycznej w aucie. Wstępne ustalenia mają wskazywać na podpalenie od środka, co może sugerować próbę samobójczą. – Dzisiaj te przypuszczenia ma potwierdzić jeszcze biegły z zakresu pożarnictwa – zaznaczał Klimek.
Jak informował mł. kpt. Hubert Ciepły z Komendy Wojewódzkiej PSP w Krakowie, przez stopień zwęglenia nie ma możliwości rozpoznania wieku i płci osoby, która zginęła w pożarze. Tożsamość ma zostać potwierdzona dopiero po badaniach DNA.
W wyniku pożaru uszkodzony został również sąsiedni pojazd, stojący obok fiata.
Śledztwo w tej sprawie trwa. Policja i prokuratura próbują ustalić wszystkie okoliczności tego tragicznego zdarzenia.