Turystyczny raj Polaków stanął w ogniu. Pożar wybuchł blisko kurortów

5 godzin temu
W poniedziałkową noc turystyczny raj Polaków stanął w ogniu. Mowa oczywiście o Chorwacji, gdzie ponad 150 strażaków walczyło z żywiołem. Niebezpiecznie zrobiło się w pobliżu znanych kurortów.


Chorwackie media podają, iż służby otrzymały zgłoszenie o pożarze roślinności na wybrzeżu w Jesenicach między Splitem a Omišem około godziny 2:00 w nocy (11 sierpnia). W akcji gaśniczej brali udział nie tylko strażacy na lądzie, ale także załoga dwóch helikopterów, która pobierała wodę z okolicznej zatoki i zrzucała ją na płonące drzewa i zarośla.

Duży pożar w pobliżu turystycznych kurortów


Gaszenie dodatkowo utrudniał silny wiatr i trudny teren. – Pożar rozprzestrzeniał się szybko. Do tej pory strawił około trzystu hektarów gęstego lasu sosnowego i objął trzy obszary – przekazał lokalnym mediom Ivan Kovacevic, komendant straży w żupanii splicko-dalmatyńskiej.

Na szczęście ogień nie spowodował obrażeń u ludzi i poważnych uszkodzeń budynków, ale spora część okolicznych mieszkańców nie miała prądu i zamknięto ruch na niektórych drogach. Wieczorem 11 sierpnia służby podały, iż "sytuacja jest opanowana".

– Nie ma otwartego ognia, ludzie otoczyli całe miejsce pożaru, więc jeżeli coś się stanie, natychmiast zainterweniują. Nie powinno być żadnego zagrożenia tej nocy. Siły powietrzne zostały wycofane, myślę, iż jeden samolot pozostanie w Splicie do końca dnia, jeżeli coś będzie potrzebne, aby mógł natychmiast interweniować – poinformował dowódca Stanko Bandalo w rozmowie z portalem vijesti.hrt.hr.

Wspomniał także, iż niektóre kable zasilające okoliczne domostwa zostały uszkodzone w wyniku pożaru, dlatego mogą być jeszcze problemy z dostawą prądu, ale na miejscu działają specjaliści. Ponadto powrócił też ruch na Autostradzie Adriatyckiej.

Mimo opanowanej sytuacji w terenie zostaje jeszcze wielu strażaków. – Przybywają nowi strażacy i będziemy gotowi do interwencji przez całą noc, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Około 150 strażaków pozostaje na służbie na całym obszarze pożaru. Koledzy są wyczerpani, samo stanie w tym słońcu i upale ich wyczerpało, nie mówiąc już o ciężkiej pracy fizycznej – przyznał Bandalo.

Przyczyna pożaru nie jest znana, ale policja zajmuje się wyjaśnieniem tej sprawy. Dodajmy, iż tego dnia strażacy walczyli z ogniem także w innych bałkańskich krajach. W Czarnogórze płonęły lasy wokół wzgórza Kufin, nieopodal turystycznych miejscowości Canj i Buljarica. Pożar wybuchł także w Albanii, w pobliżu miasta Tepelena.

Idź do oryginalnego materiału