Urządzili grilla w lesie pod Kluczborkiem. Skończyło się pożarem

1 tydzień temu

Pożar od grilla w lesie miał miejsce 4 maja pod Kluczborkiem przy zbiorniku retencyjnym, nad którym wypoczywa wiele osób.

– W lasach mamy ogłoszone zagrożenie pożarowe pierwszego stopnia, dlatego ściółka leśna łatwo zajmuje się ogniem i ten gwałtownie się rozprzestrzenia – mówi Damian Wróbel, sekretarz OSP Chocianowice.

Ta jednostka uczestniczyła wraz ze strażakami zawodowymi z Kluczborka w akcji gaśniczej.

– Na szczęście, ktoś gwałtownie zauważył ogień i prędko też dojechaliśmy na miejsce. Dzięki temu spaliło się tylko około 7 arów. Bo przy suchej ściółce mogło być tego dużo więcej – zaznacza.

Pożar od grilla w lesie pod Kluczborkiem – fot. OSP Chocianowice

Strażacy w trakcie gaszenia pożaru znaleźli jednorazowy grill z paliwem turystycznym. Akcję mieli dodatkowo utrudnioną, gdyż służbom nie udało się bezpośrednio dojechać do niego wozami bojowymi.

– Gdy pierwsza rota pieszo niosła sprzęt ponad sto metrów przez las, inni budowali linię gaśniczą od akwenu – relacjonuje Damian Wróbel.

Pożar od grilla w lesie pod Kluczborkiem – przykład braku wyobraźni

Tym co bulwersuje w tym zdarzeniu, jest bezmyślność sprawców zaprószenia ognia. W lesie oraz w jego pobliżu (odległość do 100 m) nie można używać otwartego ognia.

– Za rozpalanie ognisk w miejscach niewyznaczonych zgodnie z Kodeksem Wykroczeń grozi mandat 500 zł. W niektórych przypadkach kara może wynieść choćby 1000 zł: kolejne 500 zł grozi bowiem za niszczenie zasiewów, sadzonek lub trawy na cudzym gruncie leśnym – wylicza

Czynności w sprawie nieumyślnego zaprószenia ognia w lesie prowadzi kluczborska policja.

– Niestety, ale około 90 procent pożarów w lasach spowodowanych jest przez człowieka: to działania umyślne oraz nieumyślne – komentuje kpt Łukasz Nowak, rzecznik opolskiej komendy wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej.

– Pożary od porzuconej szklanej butelki to mit. Są możliwe, ale musiałby być spełniony szereg czynników, to się prawie nie zdarza. Najczęściej winne są niedopałki, rzadziej ogniska, zaprószenia ognia od nagrzanego katalizatora samochodu, gdy auto wjedzie na suchą trawę, pożary od wypalania traw. No i jak się okazuje może też być pożar od grilla. Mamy tu do czynienia z brakiem wyobraźni. Wystarczy, iż taki grill się przewróci, albo kawałek węgla drzewnego będzie z niego wywiany – mówi.

Idź do oryginalnego materiału