
Podobno dzieckiem jest się całe życie, ale z biegiem lat dzieckiem trochę większym, więc nie wszystkie atrakcje dla maluchów dostępne są też dla już dorosłych dzieci - przekonał się o tym mieszkaniec Krotoszyna, który utknął w siedzisku huśtawki na placu zabaw przy ul. Słodowej. Najpierw zakleszczonemu mężczyźnie próbowali pomóc świadkowie, ale bezskutecznie, więc wezwano strażaków. Na miejsce dyzurny krotoszyńskiej PSP zadysponował Jednostkę Ratowniczo - Gaśniczą.
„Przy użyciu nożyc do cięcia metalu strażacy wycięli jeden element siedziska i uwolnili mężczyznę. Po ocenie stanu uczestnika zdarzenia nie stwierdzono obrażeń wymagających podjęcia czynności w ramach kwalifikowanej pierwszej pomocy. W momencie przybycia na miejsce służb medycznych kierownik zespołu nie stwierdził podstaw do podjęcia interwencji" - powiedział radiuCENTRUM st. kpt. Tomasz Patryas, oficer prasowy krotoszyńskiej PSP.
Wszytko trwało 25 minut. I na tym można by z happy endem zakończyć historię, ale mężczyzna, który chciał poczuć się dzieckiem, jak dorosły odpowie za zniszczenie mienia. Czynności w tej sprawie prowadzi krotoszyńska policja.
Autor:

