Służba Ochrony Przyrody Kolumbii Brytyjskiej (BCCOS) poinformowała, iż w trakcie niedawnego długiego weekendu BC Day nałożyła na biwakowiczów grzywny w wysokości niemal 30 tys. dolarów za złamanie zakazu rozpalania ognisk na południowym wybrzeżu.
W poście zamieszczonym w mediach społecznościowych służba poinformowała, iż wystawiła 26 mandatów za wykroczenia – każdy na kwotę 1150 dolarów – obozowiczom w Coastal Fire Centre od piątku do poniedziałku.
Calvin Rochon, inspektor ochrony środowiska z Squamish, poinformował, iż w długi weekend w regionie Sea-to-Sky wystawiono 16 mandatów. Przy niektórych ogniskach mandaty otrzymało wiele osób.
„Mamy tu w prowincji piękne zasoby naturalne i aby zachować je w obecnym stanie… potrzebujemy ludzi, którzy będą przestrzegać ograniczeń i zamknięć związanych z pożarami lasów” – powiedział w wywiadzie dla CBC News.
Dwa mandaty wystawiono również osobom, które weszły na tereny o ograniczonym dostępie w pobliżu niekontrolowanego pożaru Wesley Ridge na wyspie Vancouver.
„Samo przebywanie w tym obszarze jest naruszeniem przepisów, a rozpalanie ogniska oczywiście również jest naruszeniem tych ograniczeń” – powiedział Rochon.
Dodał, iż odkąd 17 lipca na południowym wybrzeżu wprowadzono zakaz rozpalania ognisk, funkcjonariusze odnotowali „dużą liczbę przypadków nieprzestrzegania przepisów” .
Ogniska — które według BC Wildfire Service zaliczają się do pożarów kategorii 1 — to ogniska, których wysokość nie przekracza pół metra, a szerokość — pół metra, choć używanie kuchenek na świeżym powietrzu jest przez cały czas dozwolone.
„Otwarty ogień jest najczęstszą przyczyną pożarów spowodowanych przez człowieka w prowincji” – powiedziała Christi Howes, oficer ds. informacji pożarowej w Służbie Pożarnictwa Kolumbii Brytyjskiej.
Howes powiedział, iż zakazy rozpalania ognisk są przydatne, ponieważ zmniejszają ryzyko wystąpienia kolejnych pożarów spowodowanych przez człowieka, zwłaszcza gdy strażacy spodziewają się większej liczby pożarów spowodowanych przez pioruny lub w „krytycznych sytuacjach pożarowych”, z jakimi w tej chwili walczy prowincja.
Każda osoba naruszająca zakaz palenia może zostać ukarana mandatem w wysokości 1150 dolarów, karą administracyjną w wysokości do 10 000 dolarów lub grzywną w wysokości do 100 000 dolarów i karą jednego roku więzienia, jeżeli zostanie uznana za winną przez sąd.
W przypadku wybuchu pożaru lasu osoba odpowiedzialna może zostać obciążona kosztami akcji gaśniczej, które według Rochona mogą wynieść setki tysięcy, a choćby miliony dolarów.