Mężczyzna płynął na drugi brzeg. W pewnym momencie zniknął pod powierzchnią wody– takie są wstępne ustalenia policji dotyczące wczorajszej tragedii w Rudach w gminie Strzałkowo.
Wczoraj w godzinach popołudniowych służby ratunkowe z naszego powiatu wezwane zostały do miejscowości Rudy w gminie Strzałkowo. Znajduje się tam zbiornik wodny po dawnej żwirowni. Ze zgłoszenia wynikało, iż mężczyzna zniknął pod powierzchnią wody. Na miejscu ustalono, iż około 50-letni mieszaniec naszego powiatu próbował przepłynąć na drugi brzeg. Na podstawie relacji świadków, strażacy najpierw z łodzi starali się odnaleźć mężczyznę, ale bezskutecznie. Woda w zbiorniku ma praktycznie zerową widoczność, co mocno utrudniała działania strażaków. Na miejsce wezwano specjalistyczną grupę wodno-nurkową z Konina, a następnie poznańską grupę wyposażoną w sonar. Dzięki temu urządzeniu udało się zlokalizować mężczyznę. Znajdował się na głębokości ok. 3 metrów. Mężczyznę wydobyto na brzeg, ale nie był już szans na ratunek. Lekarz stwierdził zgon. Dokładne okoliczności tragedii wyjaśni śledztwo.
fot. PSP Słupca