W parku Pokoleń na Wilanowie dwaj chłopcy niechcący rozbili słoik z rtęcią. Ojciec jednego z nich wezwał służby. Przybyli na miejsce strażnicy miejscy zabezpieczyli teren, a strażacy zebrali z ziemi trującą substancję.
Strażnicy miejscy dostali informację, iż dzieci bawiące się w parku Pokoleń na Wilanowie natrafiły na rozlaną na ziemi rtęć.
Na miejscu na strażników czekał mężczyzna wraz ze swoim 11-letnim synem i jego rówieśnikiem. Chłopcy wskazali strażnikom miejsce, w którym znajdowała się rtęć.

Okazało się, iż na powierzchni około dwóch metrów kwadratowych błyszczały kulki tego ciekłego metalu. Funkcjonariusze zabezpieczyli zagrożony skażeniem teren i wezwali na miejsce straż pożarną.
"W trakcie oczekiwania na przyjazd strażaków chłopcy opowiedzieli swoją historię. Okazało się, iż dzień wcześniej bawili się na placu zabaw. Jeden z nich zauważył zakopany słoik, a gdy go wykopał, niechcący go rozbił, a błyszczące kropelki rozlały się po ziemi. Na szczęście w domu jeden z chłopców opowiedział o zagadkowym znalezisku tacie, który wezwał 986" – przekazała straż miejska.
Strażacy zebrali z ziemi trującą substancję. Po oczyszczeniu terenu worki z zabezpieczoną do utylizacji rtęcią i skażoną ziemią odebrał od strażaków burmistrz dzielnicy, który nadzorował akcję.
PAP