"Nasza ukochana główna scena została poważnie uszkodzona. Możemy potwierdzić, iż nikt nie ucierpiał podczas tego incydentu" – zapewnili organizatorzy w oficjalnym komunikacie.
Ogień pojawił się w środę około godziny 18:00, podczas ostatnich prac konstrukcyjnych. W tym czasie na terenie festiwalu przebywało około tysiąca pracowników. Jeden z nich w rozmowie z belgijskim Het Nieuwsblad opisał moment wybuchu pożaru jako "apokaliptyczny". – Usłyszeliśmy wybuchy i nagle zobaczyliśmy ogromne płomienie. Cztery tygodnie pracy zniknęły w pół godziny – relacjonował.
W sieci pojawiły się nagrania pokazujące gęsty, czarny dym unoszący się nad miejscem festiwalu oraz eksplodujące fajerwerki pochłonięte przez ogień. Strażacy walczyli, by nie dopuścić do rozprzestrzenienia się pożaru na okoliczne domy i lasy. Część mieszkańców została ewakuowana, służby zaapelowały też o zamknięcie okien i pozostanie w domach.
Festiwal Tomorrowland odbędzie się mimo pożaru
Mimo poważnych zniszczeń, organizatorzy zapewniają, iż festiwal się odbędzie – choć bez oryginalnej głównej sceny. "Skupiamy się teraz na znalezieniu rozwiązań na weekend festiwalowy (piątek–sobota–niedziela)" – czytamy w komunikacie. Dodajmy, iż tegoroczna scenografia miała przenieść uczestników w "magiczny świat lodowców".
Zgodnie z planem już w czwartek 17 lipca otwarte zostanie pole namiotowe DreamVille. Również wszystkie aktywności w ramach pakietów Global Journey w Brukseli i Antwerpii odbędą się bez zmian.
Tomorrowland 2025 potrwa przez dwa weekendy – od 18 do 20 lipca oraz od 25 do 27 lipca. Wśród gwiazd tegorocznej edycji są m.in. David Guetta, Swedish House Mafia, Lost Frequencies i Charlotte De Witte. Co roku wydarzenie przyciąga ponad 400 tysięcy fanów elektroniki z całego świata, a bilety wyprzedają się w kilka minut.