Okazuje się, iż PiS podsłuchiwał przy pomocy Pegasusa moją żonę i córkę - napisał na platformie X premier Donald Tusk. "Wnuczki i wnuków też, podpalaczu z Żoliborza?" - zapytał szef rządu.
"Wnuków też, podpalaczu z Żoliborza?". Premier o podsłuchiwaniu rodziny Pegasusem

Córka premiera Katarzyna Tusk-Cudna otrzymała status pokrzywdzonej w śledztwie dotyczącym wykorzystywania systemu Pegasus. Jak nieoficjalnie ustalił Onet, "specjalny zespół śledczy planuje w najbliższym czasie przesłuchanie również żony szefa rządu".
W środę rano sam Donald Tusk opublikował w tej sprawie wpis na platformie X. "Okazuje się, iż PiS podsłuchiwał przy pomocy Pegasusa moją żonę i córkę. Wnuczki i wnuków też, podpalaczu z Żoliborza?" - zapytał szef polskiego rządu.
Niespełna 20 minut później Tusk dodał kolejnych kilka zdań na ten temat. "W tym podsłuchiwaniu moich najbliższych chodziło Kaczyńskiemu prawdopodobnie o ochronę instytucji rodziny. W imię tradycyjnych wartości oczywiści" - ironizował.
W tym samym czasie prezes PiS pojawił się przed Prokuratura Okręgową w Warszawie, gdzie na godz. 10 ma stawić się, żeby zeznawać w sprawie postępowania dotyczącego tzw. wyborów kopertowych.
Wkrótce więcej informacji.
Pegasus to system, który został stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Przy pomocy Pegasusa można nie tylko podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego telefona, ale też uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, np. e-maili, zdjęć czy nagrań wideo oraz kamer i mikrofonów.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
