Wsparli strażaków z OSP Stołpno

slowopodlasia.pl 1 dzień temu
- Całą akcję przeprowadziliśmy po ubiegłorocznym apelu, kiedy nastąpiła powódź. Fundacja Muszkieterów – Intermarché i Bricomarché – postanowiła zorganizować zbiórkę pieniędzy i wszelkiej pomocy dla powodzian, którzy zostali bardzo zaskoczeni tą sytuacją - mówi Jarosław Włodkowski właściciel sklepu Bricomarché w Międzyrzecu Podlaskim.Udało się zebrać całkiem sporą kwotę – sklepy spożywcze zebrały milion złotych. - My jako Bricomarché, również włączyliśmy się w akcję. Sklepy spożywcze pojechały z pomocą bezpośrednio do powodzian, a my, we współpracy z centralą OSP, uzgodniliśmy, iż pomoc finansowa może zostać przekazana także jednostkom OSP z naszego terenu. Strażacy również angażują się w pomoc, nie tylko w przypadku powodzi, ale też przy innych zdarzeniach losowych. Ich działania są równie ważne - wyjaśnia Jarosław Włodkowski.Ustalono, iż zostaną zakupione dodatkowe ubrania termiczne, kalosze i niezbędny sprzęt. - Z naszej strony, oprócz wsparcia z centrali, dorzuciliśmy jeszcze różne drobiazgi, które mogą się przydać. Dzięki temu, nawiązaliśmy relację – wstępnie planujemy wspólną imprezę z OSP na Dzień Dziecka - mówi Jarosław Włodkowski.Jeśli chodzi o działania Fundacji – oprócz wsparcia stowarzyszeń – prowadzone są też inne inicjatywy. - Latem organizujemy darmowe obozy dla dzieci. W ubiegłym roku fundacja wysłała kilkaset dzieci na kolonie. Wrażenia były niesamowite. Robimy to od wielu lat. Ostatnio ambasadorką akcji była Natalia Kukulska. Działania fundacji cały czas trwają. choćby w sklepie, kiedy sprzedajemy torby dla klientów, ich koszt – złotówka, dwa, pięć – trafia w całości na rzecz fundacji. Wszystko przeznaczone jest na letni wypoczynek dla dzieci - wyjaśnia Jarosław Włodkowski.Wskazuje, iż jeżeli pojawią się potrzeby ze strony straży, czy to w zakresie sprzętu, materiałów, czy organizacji wydarzeń, firma jest gotowa pomóc. - Odpowiednio się zorganizujemy - podkreśla właściciel przedsiębiorstwa.Sylwester Wilczyński, prezes OSP Stołpno, z gminy Międzyrzec Podlaski, zaznacza, iż zarząd główny związku OSP docenił dotychczasową pracę, wkład i wieloletnią współpracę strażaków. - To był pewnie jeden z powodów, dla których zostaliśmy wyróżnieni. Bardzo, bardzo za to dziękujemy. Ten sprzęt jest wykorzystywany przy każdej akcji: obuwie, rękawice. Strażak pracuje rękami, a rękawice gwałtownie się zużywają. Nie zawsze też w danym roku są dostępne dotacje, więc choćby drobny sprzęt jest dla nas ogromnym wsparciem. To wszystko są rzeczy specjalistyczne, o podwyższonej odporności, a więc niestety – drogie - zauważa Sylwester Wilczyński.Tego typu akcja pokazuje innym przedsiębiorcom, iż takie działania mają sens i są przez strażaków ochotników, bardzo pozytywnie odbierane. - Zostaliśmy bardzo miło zaskoczeni. Cieszymy się, bo zwykle to wygląda odwrotnie – to my chodzimy po firmach, rozmawiamy z przedsiębiorcami, ale nie zawsze mają czas, nie zawsze udaje się nawiązać kontakt. Czasem ta pomoc trafia, ale w mniejszym zakresie - przyznaje strażak.OSP Stołpno oprócz podstawowych zadań – pożarnictwa i ratownictwa technicznego – działa głównie w ramach akcji wodnych. - Od 2017 roku mamy zgodę MSWiA na prowadzenie ratownictwa wodnego na terenie powiatu bialskiego oraz na rzece granicznej Bug. Zabezpieczamy kąpieliska – m.in. nasze Międzyrzeckie Jeziorka, ale też działaliśmy w Węgrowie i Łosicach. Wspieraliśmy też działania w Szczecinku, we Włocławku - mówi Sylwester Wilczyński.
Idź do oryginalnego materiału