Dawne strażackie sztandary, hełmy, mundury, samochody pożarnicze, motopompy oraz sikawki manualne i powozowe. Wszystkie te cenne eksponaty prezentuje Centralne Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach – największa tego typu placówka w Polsce i jedna z największych w Europie.
Podczas wakacyjnych wycieczek warto wybrać się do położonych niedaleko Mysłowic, by odwiedzić tę niezwykle ciekawą placówkę, znajdującą się na Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego. W przestronnych halach miłośnicy pożarnictwa, historii czy motoryzacji znajdą tu mnóstwo ciekawych eksponatów i informacji. Muzeum to także interesująca propozycja dla grup szkolnych, młodzieżowych drużyn pożarniczych, a także rodzin z dziećmi. W placówce znajduje się kącik dla najmłodszych, a także sala edukacyjna, w której młodzi ludzie dowiadują się, jak postępować w różnych sytuacjach zagrażających życiu i zdrowiu.
Cenne sikawki, stare wozy
Centralne Muzeum Pożarnictwa jest jednostką Państwowej Straży Pożarnej, jako jedyne muzeum pożarnictwa w Polsce. – Mamy naprawdę pokaźne zbiory. To około 4000 eksponatów, w tym około 100 pojazdów pożarniczych. Są to zarówno sikawki, jak i samochody pożarnicze – wszystko to, co strażacy użytkowali od XIX wieku po wiek XX – mówi mł. bryg. Artur Luzar, dyrektor Centralnego Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach. – W naszym Muzeum możemy zobaczyć jedną z największych w Polsce kolekcji sikawek, zarówno ręcznych, jak i kołowych. Prezentujemy także mundury, sztandary, wyposażenie strażackie oraz fotografie i dokumenty, które są bardzo cenne. o ile chodzi o nasze najstarsze eksponaty, to mamy sikawkę konną z 1711 roku, która jest najstarszą sikawką w Polsce, a także jedną z najstarszych w Europie.
Z kolei jednymi z najstarszych samochodów pożarniczych w posiadaniu Muzeum są dwa pojazdy – Benz-Gaggenau oraz Daimler z 1913 roku, które były użytkowane na Górnym Śląsku. – Z nowszej techniki pożarniczej możemy na przykład pochwalić się amerykańskim samochodem Mack 45 z roku 1947 czy samochodem rekwizytowym Federal z lat dwudziestych, który jest na chodzie i możemy nim jeździć na różnego rodzaju wydarzenia – mówi Michał Figzał, przewodnik i pracownik wydziału naukowo-oświatowego Muzeum.
Historia postępu
W Centralnym Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach można też uświadomić sobie, jak technologia pożarnicza zmieniała się na przestrzeni wieków. – Kwestia ta dotyczy zarówno ochrony osobistej strażaków, sprzętu, jak i łączności – mówi kpt. Grzegorz Mazur, zastępca dyrektora placówki. – Bardzo dynamiczny rozwój obserwujemy również w przypadku drabin mechanicznych, które wcześniej były oczywiście drabinami ręcznymi. Teraz możemy wspomagać się już pojazdami silnikowymi i mechanicznymi drabinami dla strażaków. Na przestrzeni wieków szczególny rozwój dotyczył samochodów pożarniczych dla strażaków Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej. Zaczynaliśmy najpierw od maszyn parowych, teraz są to silniki spalinowe, wcześniej dwusuwowe, teraz czterosuwowe, nowoczesne konstrukcje. Najbardziej dynamiczny rozwój nastąpił w ostatnich dziesięcioleciach.
Eksponaty z Podbeskidzia
W Muzeum znajdziemy również eksponaty związane z Podbeskidziem. Jest tu skórzany hełm z metalową plakietką z napisem „Kaczyce”, który użytkowany był pod koniec XIX wieku przez Ochotniczą Straż Pożarną w Kaczycach. Ma on zdobienia w formie ornamentów roślinnych, a wyprodukowany został w Austro-Węgrzech.
Wśród sztandarów znajduje się sztandar strażacki z 1906 roku, z obrazem przedstawiającym św. Floriana, przekazany do Muzeum przez Ochotniczą Straż Pożarną Dziedzice w 1976 roku. W 2004 roku obiekt został poddany gruntownej renowacji. Natomiast na zewnątrz, obok Muzeum, gdzie również znajduje się kilka wozów, stoi samochód terenowy z herbem powiatu suskiego.
Jest również spory zbiór motopomp, które wyprodukowane zostały niegdyś w Bielsku – przez firmę Karol Ochsner i Syn oraz Wytwórnię Sprzętu Mechanicznego. Ta ostatnia powstała na bazie przedwojennej montowni pomp Ochsnerów. Po wojnie WSM Bielsko stało się potentatem w produkcji motopomp pożarniczych. Produkowano tu motopompy Leopolia i Polonia, różniące się wydajnością i rozwiązaniami technicznymi.
O zagrożeniach na symulatorze
Na piętrze Muzeum znajduje się specjalna sala edukacyjna, wyposażona w multimedia i efekty specjalne, dzięki którym dzieci w przystępny sposób dowiadują się o różnych zagrożeniach. – Pokazujemy dzieciom – ale nie tylko im, bo sala jest przeznaczona również dla osób starszych – czego się wystrzegać, na przykład podczas wypoczynku nad wodą czy nad zamarzniętym jeziorem – opowiada przewodnik Michał Figzał. – Pokazujemy też, co zrobić, gdy zapali się nam olej na patelni, mówimy również o tlenku węgla. Oprócz tego realizujemy zajęcia z pierwszej pomocy i uczymy, jakie zagrożenia wynikają na przykład z pożarów lasów czy hal. Wszystko to pokazujemy na symulatorze multimedialnym.
Co roku Industriada
Muzeum organizuje również imprezy cykliczne. – Nasza placówka znajduje się na Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego, a co roku świętem tego szlaku jest Industriada, która odbywa się zawsze w drugą sobotę czerwca i w ramach której organizujemy różne atrakcje – mówi dyrektor Artur Luzar. – Nasza oferta jest również cyklicznie rozszerzana. W tym roku organizowaliśmy jako jedyni w Mysłowicach sztaby Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Była to bardzo duża inicjatywa. Przybyło ponad 5 tysięcy osób zwiedzających, co przyniosło efekty w postaci około 150 tysięcy złotych dla fundacji.
50 lat Muzeum
W tym roku Muzeum będzie obchodziło 50-lecie istnienia. – We wrześniu planujemy otworzyć z tej okazji dwie nowe wystawy czasowe, między innymi o herosach pożarnictwa. Będzie to bardzo interesująca wystawa, która pokaże spuściznę protoplastów pożarnictwa – mówi dyrektor. – Dodatkowo planujemy również organizację konferencji. Tak się składa, iż 2025 rok to również 30-lecie Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Spróbujemy więc połączyć te dwa jubileusze.
Centralne Muzeum Pożarnictwa skupia się głównie na tym, by utrwalać tradycję szeroko pojętego pożarnictwa. – Za każdym z eksponatów kryje się mnóstwo krwi i potu. O wszystkich strażakach, którzy brali udział w tych akcjach ratowniczych, musimy pamiętać – podkreśla dyrektor. – Zapraszamy do nas wszystkie grupy wiekowe: dzieci, młodzież, ale również dorosłych czy seniorów. dla wszystkich na pewno znajdziemy tutaj ciekawą ofertę.
Autorzy reportażu wideo:
Bartosz Augustyniak, Magdalena Nycz