Zamontował plastikową rurę, by zaoszczędzić. Teraz może dojść do zawalenia. Zapłaci za to 50 tys. zł

19 godzin temu
Mieszkaniec bloku z lat 50. wiele lat temu postanowił samodzielnie uporać z nieprzyjemnym zapachem wydobywającym się z komina wentylacyjnego. Aby nie wydawać zbyt dużo pieniędzy, postawił na zwykłą rurę PCV. Teraz poniesie konsekwencje swoich działań. Musi wyciągnąć ją ze środka, a to grozi zawaleniem. Koszty są ogromne.
Samowolka budowlana zwykle nie kończy się dobrze, ponieważ wiąże się z dużym ryzykiem i potencjalnymi konsekwencjami prawnymi oraz finansowymi. Przekonał się o tym mieszkaniec bloku z lat 50. który w latach 90. samodzielnie zamontował plastikową rurę w kominie wentylacyjnym budynku. Jak opisuje portal Bezprawnik, jego działania ujrzały światło dzienne dopiero jakiś czas temu, gdy skontrolowano wlot dzięki specjalistycznego sprzętu. Choć jego dzieło musi zniknąć, sprawa wcale nie jest taka prosta.


REKLAMA


Zobacz wideo Ciężarówka płonęła na autostradzie A4! Policjanci pomagali gasić pożar


Wsadził plastikową rurę do komina wentylacyjnego. To było ryzykowne
O działaniach jednego z mieszkańców bloku poinformowała czytelniczka portalu Bezprawnik. Z jej relacji wynika, iż mężczyzna w latach 90. postanowił pozbyć się nieprzyjemnego zapachu, który wydobywał się ze wspólnego dla całego pionu komina wentylacyjnego i docierał do mieszkań. Aby temu zapobiec, zdecydował się na zamontowanie w jego wnętrzu rurę PCV. Zrobił to bez żadnego pozwolenia, ignorując także przepisy przeciwpożarowe. Taka rura jest bowiem plastikowa, co oznacza, iż nie została wykonana z niepalnego materiału. Skąd taki wybór? W ten sposób zaoszczędził około 1 tys. zł, ponieważ tyle zapłaciłby za znacznie bardziej wytrzymałe i bezpieczne dla otoczenia tworzywo. Co ciekawe, rura przez lata zalegała w kominie i pozostawała niezauważona. W tym czasie zdążyła się jednak wyraźnie zdeformować.


Musi usunąć plastikową rurę z komina. Nie obejdzie się bez szkód wycenionych na 50 tys. zł
Kominiarz skontrolował komin specjalistyczną kamerą, dzięki czemu udało mu się dojrzeć plastikową rurę, której wcale nie powinno być w środku. W efekcie mężczyzna został zobowiązany do jej usunięcia. Niestety problem polega na tym, iż plastik zastygł na ścianach komina, przez co rury nie da się wyciągnąć bez żadnych komplikacji. Taki zabieg stwarza spore zagrożenie i grozi zawaleniem komina. Rozwiązanie jest tylko jedno. Trzeba robić to etapami i rozkuć ściany we wszystkich mieszkaniach w pionie. To oznacza gigantyczne koszty, które zostały oszacowane na 50 tys. zł. Jak zaznacza serwis Bezprawnik, ingerencja w sposób nieuprawniony we wspólne części budynku skutkuje pełną odpowiedzialnością cywilną. Wszelkie wydatki związane z pracami budowlanymi i uszkodzeniami ma ponieść mężczyzna, który odpowiada za montaż plastikowej rury w kominie wentylacyjnym.


Źródło: bezprawnik.pl


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału