Do zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę, 13 sierpnia. Strażacy otrzymali zgłoszenie tuż przed godziną 2 w nocy. Dotyczyło ono pożaru auta elektrycznego na placu jednej z firm. Okazało się, iż od płonącego samochodu ogniem zajął się drugi z pojazdów.
Jak mówi Michał Wieczorek, rzecznik prasowy straży pożarnej w Bełchatowie, pracownicy na tyle gwałtownie zareagowali, przestawiając pozostałe samochody, iż ogień nie strawił większej liczby pojazdów.
- Spłonęły w sumie dwa samochody, na szczęście obsługa bardzo sprawnie zainterweniowała i poodjeżdżała najbliższymi autami. Doszło do zapalenia samochodu elektrycznego na placu. I od niego zapalił się drugi stojący obok samochód. Obydwa spłonęły doszczętnie – mówi Michał Wieczorek.
Jak dodaje, na szczęście nikt nie ucierpiał w zdarzeniu. Akcja trwała ponad trzy godziny. Szacunkowe straty strażacy wycenili na ok. 250 tys. zł.