Do nietypowego zdarzenia doszło w niedzielne przedpołudnie w jednym z bloków w centrum Ostrowa Wielkopolskiego. Kobieta w średnim wieku zatrzasnęła się na balkonie.
Wszystko zaczęło się od umycia schodów i zamiaru umycia okna na balkonie. Los sprawił, iż drzwi się zatrzasnęły i kobieta została na balkonie.
Po ponad godzinie sąsiadka uwięzionej zadzwoniła po służby. Na miejsce wysłano zastęp straży pożarnej oraz patrol policji.
Strażacy poinformowali kobietę, iż nie zajmują się specjalistycznym otwieraniem zamków, a jedynie mogą zrealizować jeden z kilku scenariuszy:
– ewakuować kobietę z balkonu na ziemię
– siłowo wejść do mieszkania, uszkadzając drzwi wejściowe lub balkonowe
Kobieta zasugerowała, iż w jednym z zaparkowanych aut klucze będą leżeć w schowku. Podjęła decyzję, iż wybicie bocznej szyby, spowoduje najmniejsze straty. Strażak w sekundę rozbił szybę i dostał się do schowka. Wewnątrz znajdowały się klucze, ale jeden z nich nie pasował do zamka.
Okazało się, iż kobieta już kiedyś zatrzasnęła się na balkonie, a w między czasie wymieniła wkładkę w drzwiach i zapomniała dorobić nowe klucze zapasowe. Za pierwszym razem udało jej się palcami otworzyć drzwi balkonowe.
Ponieważ kobieta nie dała nikomu z rodziny kluczy zapasowych, pozostał wezwanie specjalisty. Jeden z nich niemiłym tonem oświadczył, iż dziś nie pracuje, a drugi poinformował, iż będzie dostępny po godzinie 14. Na tym praca policji i strażaków zakończyła się.