Chodzi o skrzyżowanie Chartowo / Piaśnicka.
Wczesną jesienią na skrzyżowaniu, na którym często dochodziło do kolizji, zmieniono organizację ruchu, w tym program sygnalizacji świetlnej. Po zmianach kierowcy poruszający się ulicą Chartowo od strony Żegrza i chcący skręcić w lewo lub zawrócić, mają osobny sygnalizator kierunkowy i wyznaczony pas ruchu. Tym samym przejeżdżając przez skrzyżowanie nie muszą już ustępować pierwszeństwa tym autom, które jadą ulicą Chartowo z przeciwnego kierunku.
Zmiana nie wszystkim się spodobała. W tej sprawie już w październiku pisali do nas Czytelnicy. Kolejna osoba odezwała się w czwartek. - Wyjeżdżając z ul. Piaśnickiej czeka się 20 minut na wyjazd, ponieważ pomijana jest sekwencja świateł. Ludzie zawracali, ponieważ w pewnym momencie nie było wiadomo czy w ogóle zapali się zielone światło. Dodatkowo jak już się zapaliło, to przejechały tylko dwa - trzy samochody i znów czerwone. Miało być lepiej, bezpieczniej, a jest sto razy gorzej - pisze mieszkanka. - Czy można coś poprawić na ul. Piaśnickiej? Od kilku tygodni na skrzyżowaniu Piaśnicka / Chartowo wprowadzono zmianę programu sygnalizacji. Czy ktoś monitoruje po zmianach pracę sygnalizacji? w tej chwili oczekiwanie na zielone z Piaśnickiej to koszmar. Dziś przez ok. 10 min zielone światło było marzeniem. W dniach poprzednich zmiana świateł odbywała się na ul. Chartowo jazda na wprost i skręty ok. 4 razy potem UWAGA Piaśnicka. Czas zielonego przejazd dla trzech do pięciu aut - dodaje kolejna osoba.
Co na to Zarząd Dróg Miejskich? - Oczekiwanie na wlotach ul. Piaśnickiej wydłużyło się, bo sterowanie sygnalizacji świetlnej zakłada osobne fazy dla przeciwnych wlotów ulicy. Jednak sygnał zielony powinien obsłużyć około 10 aut, a nie tylko 3-4 - wyjaśnia Agata Kaniewska z ZDM. - Na skrzyżowaniu wykryta została awaria detekcji pojazdów. By usprawnić przejazd zostały już wykonane korekty w programie sygnalizacji. Naprawa usterki powinna być wykonana w przyszłym tygodniu - dodaje.