
Już w przyszłym tygodniu mają rozpocząć się prace związane z naprawą fontanny w Rynku Miejskim. Kiedy znikną barierki i jaki będzie koszt?
140 tysięcy złotych — na tyle wyceniony został remont fontanny w Rynku Miejskim w Przasnyszu, do której po zakończonej uroczystości z okazji Powiatowego Dnia Strażaka wjechali swoim nowo przekazanym wozem, strażacy z OSP Krasne. Ponieważ do uszkodzeń fontanny dochodziło już wcześniej, na co dzień, urządzenie chroniły betonowe donice. Uroczystości strażackie były jedynym dniem, gdy wyjątkowo donice przesunięto.
Pojazd strażacki utknął w fontannie. Kierujący, by nie powodować dalszych uszkodzeń, zatrzymał się, a auto zostało wyciągnięte przy pomocy dźwigu. Wokół fontanny pojawiły się barierki, a dziura została zabezpieczona na zimę. Do zdarzenia doszło w czerwcu 2024 i do tej pory urządzenie nie zostało naprawione. niedługo jednak to się zmieni i z fontanny znów rozpryśnie woda.
Na najbliższej sesji rady miasta plan wydatków budżetowych zostanie uzupełniony o kwotę 140 tysięcy złotych z przeznaczeniem na remont urządzenia. Jak mówi nam burmistrz Łukasz Chrostowski prace naprawcze powinny rozpocząć się już w najbliższym tygodniu. Pieniądze na naprawę miasto odzyskało z ubezpieczenia sprawcy. – Będziemy robić wszystko żeby fontanna była czynna już na majówkę – przekazuje włodarz.
Przypadek przasnyskiej fontanny oczywiście nie był wyjątkowy w skali kraju. Paweł Mrozek, architekt i założyciel profilu „Sto lat planowania”, na którym umieszcza informacje o wszelkiego tego typu zdarzeniach (na profilu znalazł się również przypadek przasnyski, okrzyknięty jako „Wyśmienity występ drużyny Ogniste Rydwany” – red.) z charakterystyczną dla sobie ironią twierdzi, iż „ciężarówka w fontannie to jeden z symboli narodowych Polski, który moglibyśmy śmiało umieścić w nowym herbie państwowym obok husarii i bigosu”. Uważa, iż problem jest dość nieoczekiwanym skutkiem betonozy, o której pisze się głównie w kontekście przegrzewania i wyludniania się centrów latem, a także lokalnych podtopień po ulewach.
„Fenomen absolutnie niepowtarzalny w innych krajach świata, choćby w tych uchodzących za nasze bratnie. Gdy wpiszemy w Google „car in fountain”, zobaczymy kilka wyników dziwnych instalacji artystycznych, a kiedy z kolei wpiszemy to samo po polsku, otrzymamy setki wyników zniszczonych przez samochody fontann. Fenomen wjeżdżania samochodami do fontann, niczym niemal zjawisko pogodowe, nasila się w okresie wiosny i jesieni do tego stopnia, iż w apogeum doświadczamy choćby kilku takich zdarzeń tygodniowo” – twierdzi.
ren