Strażacy z Dębskiej Kuźni obchodzili w sobotę (9 września) wyjątkowy jubileusz. Ochotnicza Straż Pożarna w tej miejscowości skończyła okrągłe sto lat. Na taką okazję nie ma lepszego prezentu niż nowy wóz strażacki. Ten przekazała Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Opolu.
– Teraz my tworzymy historię miejscowej OSP, ale te 100 lat, to przede wszystkim praca druhen i druhów przed nami – podkreśla Rafał Fink, prezes OSP w Dębskiej Kuźni. – Teraz pracujemy, żeby to coraz lepiej wyglądało. Nowy wóz, to nasza ostatnia deska ratunku, bo dotychczas służący star jest w rozsypce. Przekazany samochód ratuje nam skórę, żeby zabezpieczyć naszych mieszkańców. Teraz staramy się pozyskać jak najwięcej nowych członków, angażujemy dzieci i młodzież, żeby po nas tymi trzema samochodami, którymi dysponujemy miał kto wyjeżdżać.
Nasi strażacy sami urządzili remizę. Mają teraz nowoczesne wyposażenie. Nie ma się czego bać. Wielkie dzięki im za to – zaznacza jedna z mieszkanek Dębskiej Kuźni. – Chłopaki pomagają w najróżniejszych sytuacjach, w ogniu, wypadkach, w czym się da – dodaje inny z mieszkańców.
– 40 lat temu mieliśmy jednego „żuczka” i motopompę. Często ćwiczyliśmy, jeździliśmy też na zawody strażackie, pomagaliśmy też przy pożarach. Pamiętam z moich czasów ten sztandar, który był dzisiaj święcony. Gmina dała później remizę, którą strażacy rozbudowali. Było fajnie, pamięta się to – wspomina Marian Skubała, były naczelnik OSP w Dębskiej Kuźni.
W sobotę (9 września) ochotnicy z Dębskiej Kuźni odebrali również odznaczenia i medale. Tutejsza OSP liczy 45 członków. W ubiegłym roku jednostka brała udział w gaszeniu tragicznego pożaru hotelu w Chrząstowicach.
Rafał Fink, Marian Skubała:
Szersza relacja:
Autor: Fabian Miszkiel