Utrudnienia w podróży nie są niczym przyjemnym, ale niestety nie należą do rzadkości. Duże znaczenie w takich sytuacjach ma jednak to, jak pasażerowie zostaną potraktowani przez przewoźnika. British Airways wypadł ostatnio nie najlepiej pod tym względem, choć relacjonujący te zdarzenia pasażer użył choćby mocniejszych stwierdzeń. Co więcej, nie jest to pierwszy raz, gdy linia miała podobne problemy.
REKLAMA
Zobacz wideo Kiedy przysługuje nam zwrot kosztów, a kiedy odszkodowanie od przewoźnika? Ekspertka wyjaśnia
Pasażerowie British Airways spędzili siedem godzin w samolocie, czekając na lot. W końcu straż pożarna zarządziła ewakuację
Niefortunny lot z Londynu do Krakowa wspomniany na wstępie miał się odbyć w niedzielę 6 lipca 2025 roku. Na jego pokładzie znajdował się m.in. Alan Adkin, który później całe zajście opisał na swoim profilu oraz na facebookowej grupie poświęconej zażaleniom pasażerów British Airways. Do incydentu doszło na pokładzie 20-letniego Airbusa A319. Zaplanowany lot opóźniał się ze względu na przepalający się bezpiecznik. Załoga i technicy próbowali bezskutecznie naprawić usterkę. Maszyna w tym czasie stała na płycie lotniska Heathrow, a pasażerów przetrzymywano na pokładzie.
Straszne doświadczenie dzisiaj na British Airways lot do Krakowa BA872 z Heathrow. Na 7 godzin utknąłem w samolocie na drodze kołowania. Najwyraźniej przepalił się bezpiecznik klimatyzacji, nie pozwalając pasażerom wysiąść
- napisał w swojej relacji Alan Adkin. Sytuacja ta trwała w sumie siedem godzin, w czasie których podróżnym zaoferowano jedynie dwie małe butelki wody i batonik śniadaniowy. W końcu o ich ewakuacji zadecydowali strażacy, którzy stwierdzili, iż "powietrze stało się toksyczne".
Okropne i nieludzkie zachowanie, zero współczucia. British Airways, musicie się dużo bardziej postarać
- podsumował Adkin. Portal PYOK donosi, iż ostatecznie niedzielny lot z Londynu do Krakowa całkowicie odwołano, ale samolot przywrócono do pracy już w poniedziałkowy poranek. Nie był to jednak pierwszy raz, gdy na pokładzie British Airways pojawiły się problemy z jakością powietrza.
British Airways ma problemy z jakością powietrza. To nie pierwszy niepokojący incydent
Portal PYOK przypomina, iż 20-letni Airbusa A319 to ten sam samolot, który we wrześniu 2024 roku uległ poważnemu "zdarzeniu związanemu z oparami". Opary pojawiły się wówczas w kabinie pilotów, więc musieli oni założyć awaryjne maski tlenowe. Była to trasa z Londynu do Aberdeen, ale samolot został przekierowany do Manchesteru, gdzie czekały już na niego służby ratunkowe. Portal Aviation A2Z dodaje, iż British Airways używa określenia "zdarzenie zapachowe", ale krytycy branży i aktywiści na rzecz bezpieczeństwa często opisują takie incydenty właśnie jako "zdarzenia związane z oparami" lub "narażenie na toksyczne działanie powietrza".
Zobacz też: Popularne małopolskie kąpielisko zamknięte do odwołania. Goście skarżyli się na swędzącą wysypkę
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.