ABW bada sprawę pożaru w Gdańsku? MSWiA dementuje. „To typowa dezinformacja”

news.5v.pl 4 godzin temu

W środę doszło do ogromnego pożaru na terenie dawnych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego na gdańskiej Przeróbce. Jak podał portal Gdansk.pl, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zbada, czy pojawienie się ognia w tym obiekcie nie jest wynikiem działań agentury obcego państwa.

Rzecznik MSWiA: to typowa dezinformacja

— Sprawą pożaru zajmują się nasi ludzie. Akt terroryzmu inspirowany przez obce państwo? To realny scenariusz. Agencja jest ustawowo zobowiązana do rozpoznawania tego typu zagrożeń i zapobiegania im — powiedział w rozmowie z portalem Gdansk.pl były oficer ABW.

Zapytaliśmy o to w MSWiA. Jacek Dobrzyński, rzecznik koordynatora służb specjalnych i ministra spraw wewnętrznych i administracji w rozmowie z Onetem zaprzecza, iż pożarem hali w Gdańsku zajmuje się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

— To typowa dezinformacja. Były anonimowy oficer ABW twierdząc, iż śledztwo prowadzi ta Agencja mówi albo kompletne bzdury, albo specjalnie szerzy dezinformację – podkreśla Dobrzyński.

„To powoduje niepotrzebny zamęt i panikę”

— w tej chwili strażacy dogaszają ten pożar, więc naturalną rzeczą jest, iż jest tam jeszcze zagrożenie i nikt na miejsce pogorzeliska wejść nie może. Po zakończeniu akcji gaśniczej będą mogli wejść tam policjanci, którzy będą zabezpieczać ślady. Będą mogli wejść tam również biegi z zakresy pożarnictwa, żeby określić czy przyczyną pożaru było zaprószenie ognia, zwarcie w instalacji elektrycznej czy też tzw. działanie osób trzecich – wyjaśnia w rozmowie z Onetem rzecznik MSWiA.

— Naturalną rzeczą jest, iż ABW w przypadku tak dużych pożarów współpracuje z policją, ale mówienie, iż na tym etapie ABW prowadzi w tej sprawie śledztwo jest nadużyciem lub celową dezinformacją, sugerującą, iż musiało to być podpalenie spowodowane działaniem innych służb. Ta dezinformacja powoduje niepotrzebny zamęt i panikę – podsumowuje Jacek Dobrzyński.

Idź do oryginalnego materiału