Harcerze przekazali mieszkańcom województwa podlaskiego Betlejemskie Światło Pokoju
To już 32. edycja przekazania płomienia z Groty Narodzenia Pańskiego w Betlejem. Do Białegostoku został sprowadzony przez harcerzy z Hufca ZHP Białystok, a w niedzielny (18.12) wieczór na placu przed katedrą betlejemskie światełko zostało przekazane mieszkańcom Białegostoku i regionu.
Sprowadzeniu płomienia z Groty Narodzenia Pańskiego zawsze towarzyszy hasło. W tym roku brzmiało ono „Światło dla ciebie”.
– W tych słowach jest zawarte wszystko, co powinniśmy myśleć o tym świetle, kiedy będziemy je stawiać na wigilijnym stole. Każdy z nas mówi, przekazując je drugiemu: to jest światło dla ciebie. Myślmy jedni o drugich, pożytkujmy ten czas przy świątecznym stole, aby nabrać sił do dalszej służby, abyśmy wszyscy zgromadzeni tutaj: mieszkańcy Białegostoku i województwa, mogli służyć innym – powiedział Harcmistrz Krzysztof Jakubowski, Komendant Związku Harcerstwa Polskiego Chorągwi Białostockiej.
Komendant podkreślił, iż w tym roku z powodu wojny w Ukrainie wymowa Betlejemskiego Światła Pokoju jest szczególna.
– Musimy to światło przekazywać dalej, aby płonęło w sercach wszędzie. Tu u nas i wszędzie tam, gdzie ludzie dobrej woli je zaniosą – dodał.
W niedzielę na plac przed katedrą, aby przyjąć Betlejemskie Światło Pokoju, przyszło wielu mieszkańców stolicy województwa.
– Szczerze mówiąc, nie wiedziałam wcześniej o tym wydarzeniu, ale w tym roku zaprosiła mnie tutaj córka i jestem zachwycona. Mam światełko w lampioniku i zaniosę je do domu. Będę pilnować, aby płonęło do Wigilii – cieszyła się pani Halina, która betlejemski płomień zaniesie do domu po raz pierwszy.
Rozpaleniu ogniska płomieniem z Betlejem towarzyszyła modlitwa, której przewodził abp Józef Guzdek. W swoim wystąpieniu metropolita białostocki zwrócił uwagę na potrzebę pokory we współczesnym świecie.
– Pamiętajmy o pokorze, życzliwości i normalności, bo z braku tego biorą się wojny, podziały, bo jeden chce być ważniejszy, mocniejszy od drugiego. Życzę więc, abyśmy te święta przeżyli w pokorze, czyli w miłości – mówił arcybiskup.
Betlejemskie Światło Pokoju trafiło do Podlaskiego już po raz 32.
Polscy druhowie lampiony odebrali 12 grudnia na Jasnej Górze od skautów słowackich. Patrole i komendanci hufców od tygodnia przekazują je dalej: do przyjaciół, do sojuszników, do instytucji i do mieszkańców swoich regionów.
Historia zaczyna się w Betlejem, mieście położonym w Autonomii Palestyńskiej, które przez lata było w centrum napięć politycznych, konfliktów zbrojnych oraz ataków terrorystycznych. Właśnie tam ponad dwa tysiące lat temu narodził się Jezus Chrystus.
W Grocie Narodzenia Pańskiego w Betlejem płonie wieczny ogień. To właśnie od niego co roku odpala się jedną malutką świeczkę, której płomień niesiony przez skautów w wielkiej sztafecie przez kraje i kontynenty obiega świat.
Sam moment odpalania Światła w Betlejem jest wyjątkowy. Dla tej idei ludzie potrafią na chwilę się zatrzymać, powstrzymać złość i gniew. W ponad 30-letniej historii Betlejemskiego Światła Pokoju, w zmieniających się warunkach politycznych, nigdy nie zdarzyło się, by Światło nie wyruszyło z Betlejem w swoją drogę. To czyni ze Światła znak pokoju, poświadczenie wzajemnego zrozumienia i symbol pojednania między narodami.
Takim darem skauci z całej Europy, a wśród nich harcerki i harcerze ZHP pragną podzielić się ze wszystkimi. Niosąc lampiony ze Światłem do parafii, szkół, szpitali, urzędów i domów, dzielą się radosną nowiną i krzewią największe uniwersalne wartości braterstwa i pokoju.